Na lotnisku w Manchesterze Lotnisko w Manchesterze jako pierwsze w świecie wprowadzi od poniedziałku hologramy o ludzkiej sylwetce przygotowujące pasażerów do kontroli bagażu podręcznego – donosi w komunikacie biuro prasowe lotniska. Dwa wpadające w oko hologramy – John i Julie – wymodelowane na dwojgu pracownikach lotniska Johnie Walshu i Julie Capper, nigdy nie będę w
Na lotnisku w Manchesterze
Lotnisko w Manchesterze jako pierwsze w świecie wprowadzi od poniedziałku hologramy o ludzkiej sylwetce przygotowujące pasażerów do kontroli bagażu podręcznego – donosi w komunikacie biuro prasowe lotniska.
Dwa wpadające w oko hologramy – John i Julie – wymodelowane na dwojgu pracownikach lotniska Johnie Walshu i Julie Capper, nigdy nie będę w złym humorze, lecz zawsze eleganckie, uśmiechnięte i wyspane.
Nagranym głosem będą przypominać pasażerom, że na pokład samolotu nie wolno wnosić płynów, ani ostrych przedmiotów i że muszą okazać kartę pokładową.
Materiał, z którego zrobione są ludzkie hologramy zapewnia maksimum przezroczystości i trwałości. Na powierzchnię przewyższającą jakością szkło nałożone jest wideo o dużej rozdzielczości stwarzające iluzję żywego człowieka.
Wrażenie ma być tak sugestywne, że pasażerowie będą okazywali hologramom paszporty do kontroli.
Dotychczas ten rodzaj technologii był wykorzystywany tylko w przemyśle muzycznym przy produkcji filmowych migawek i teledysków.
-Od wprowadzenia zakazu wnoszenia płynów na pokład samolotu upłynęły cztery lata i wielu podróżnych o nim zapomina. Bez większego efektu przypominaliśmy im o tym plakatami i wykorzystując aktorów ucharakteryzowanych na dezodoranty. Teraz spróbujemy z hologramem – mówi Julie Armstrong, szefowa działu obsługi klientów.
Inną korzyścią będzie to, że informowanie o zakazie wnoszenia płynów nie będzie odciągało pracowników od innych prac, hologramy zajmują mniej miejsca niż np. stoisko informacyjne, a kolejki do kontroli bagażu podręcznego skrócą się.
-Mój hologram jest tak prawdziwy, że zastanawiam się, czy nie mogłabym go wysłać na jakąś nasiadówkę zamiast samej brać w niej udział i czy ktoś by zauważył różnicę” – Julie Capper zdradza swoje wirtualne marzenia.
Z punktu widzenia pracodawcy niewątpliwą zaletą hologramów jest także i to, że nie trzeba im płacić.
PAP
1 comment
1 Comment
Sproket
1 lutego 2011, 20:38Dobry pomysl, ale przydalo by sie troche interakcji (np reagowanie na przechodzaca osobe).
A oto jak to wyglada:
http://www.youtube.com/watch?v=963hFR3fCWs&feature=player_embedded
Pzdr
REPLY