„Wejdę z tą jej cholerną ziołową herbatką, ciepnę o stół, a potem powiem co o niej myślę.” Nie mogę się doczekać, jaką zrobi minę, kiedy się dowie, że odchodzę! Trzasnę też drzwiami aż szyby pójdą w oknach, a po karoserii samochodu przejadę kluczem. I wyślę jej pocztą zdechłego szczura… Czy tak właśnie wygląda rezygnacja z
„Wejdę z tą jej cholerną ziołową herbatką, ciepnę o stół, a potem powiem co o niej myślę.”
Nie mogę się doczekać, jaką zrobi minę, kiedy się dowie, że odchodzę! Trzasnę też drzwiami aż szyby pójdą w oknach, a po karoserii samochodu przejadę kluczem. I wyślę jej pocztą zdechłego szczura…
Czy tak właśnie wygląda rezygnacja z nielubianej pracy? Tak – ale tylko w sferze marzeń, bo jednak większość z nas rezygnuje ze słodkiej zemsty na szefie z piekła rodem i z pracy odchodzi po cichu. Na biurko kładziemy wypowiedzenie, po czym niezdarnie tłumaczymy, że było fajnie, praca też fajna, ale czas nam ruszyć w siną dal i szukać nowych wrażeń gdzie indziej. I tak chyba jednak najlepiej, bo to w jaki sposób rozstajemy się z pracodawcą, może się odbić na naszej przyszłej karierze.
Powodem rezygnacji może być powrót do Polski lub znalezienie lepszej pracy u innego angielskiego pracodawcy. W tym ostatnim wypadku, nigdy nie wiadomo, czy kiedyś jeszcze nie staniemy z byłym szefem oko w oko. Szef też może zmienić pracę i – kto wie, czy to właśnie nie on może ponownie decydować o naszej przyszłości. Może już za rok, na następnej rozmowie kwalifikacyjnej… Lepiej więc rozejść się tak, by zostawić po sobie dobre wrażenie.
O jeden most za daleko
Nie pal za sobą mostów, nawet jeśli to z ciebie rezygnują, a nie odwrotnie – to najważniejsza rada dla kogoś, kto rozstaje się z firmą. – Odbierając wypowiedzenie, powiedziałem menadżerowi parę słów za dużo – przyznaje 22-letni Marek, mechanik samochodowy. – Finansowo zakład jest dziś w dużo lepszej formie, więc trzech moich kolegów tam wróciło. Zostali zwolnieni razem ze mną, ale tylko ja nie dostałem takiej propozycji.
Podobnego błędu nie popełniła 29-letnia Aneta, sekretarka. Z szefem pożegnała się bez pretensji, choć za wypowiedzenie miała do niego duży żal. – Po pewnym czasie poprzedni szef polecił mnie swojemu koledze i już od roku jestem jego asystentką. Bez względu na okoliczności trzeba zostawić po sobie dobre wrażenie – mówi. – To się może opłacić.
Dymisja pod poduszką
Bez względu na to, czym się kierujemy rezygnując z pracy, składając wypowiedzenie – koniecznie na piśmie – zachowujmy się profesjonalnie i powściągliwie.
– Nawet jeśli powodem odejścia jest złe traktowanie lub to, że nie układa nam się z szefem czy kolegami, nie mówmy i nie piszmy czegoś, czego możemy potem żałować – mówi psycholog pracy Colin Baldwin.
Po napisaniu wypowiedzenia najlepiej je odłożyć na 24 godziny – jak to Anglicy mówią, „sleep on it” – i zredagować je, kiedy będziemy w stanie myśleć trochę jaśniej.
Jeżeli chodzi o formę, wymaga się od nas tylko tego, by wypowiedzenie zawierało podstawowe informacje dotyczące naszej rezygnacji: stanowisko, z którego rezygnujemy i określenie ostatniego dnia pracy. – Jeśli nie możemy oprzeć się pokusie napisania o powodach naszego odejścia, jakikolwiek krytycyzm powinien być konstruktywny w naturze, bez osobistych uwag pod adresem szefa czy też kolegów – radzi Baldwin.
O krok od wolności
Gdy rozstajemy się z pracodawcą w przykrych okolicznościach, to naturalne, że chcemy odejść jak najszybciej. Niestety, obowiązuje nas okres wypowiedzenia. Jest on zwykle potwierdzony w naszej umowie o pracę i zależy przede wszystkim od tego, jak długo pracowaliśmy u obecnego pracodawcy i jakie zajmowaliśmy stanowisko. Zazwyczaj im dłużej pracowaliśmy, tym dłuższy okres wypowiedzenia. Zgodnie z brytyjskim prawem pracy, osoby, które przepracowały przynajmniej miesiąc, powinny dać wypowiedzenie z wyprzedzeniem tygodniowym. Po przepracowaniu trzech miesięcy, najczęściej obowiązuje okres czterech tygodni wypowiedzenia.
Pracodawca może się jednak zgodzić na odstąpienie od okresu wypowiedzenia za obopólnym porozumieniem stron. – Jeżeli zależy nam, by odejść prędzej niż po czasie określonym w umowie, starajmy się zaproponować pracodawcy takie rozwiązanie, które sprawi, że rozważy on naszą prośbę przychylnie – radzi Baldwin.
Na przykład, możemy sporządzić harmonogram prac z propozycją przekazania obowiązków w terminie dogodnym i dla nas i dla pracodawcy. A potem potraktujmy okres naszego zatrudnienia w tej firmie jako zamknięty etap życia zawodowego i nie rozpamiętujmy złych doświadczeń. Jak mówią Anglicy: „Move on”.
Iwona Tokc-Wilde
O czym pamiętać?
– swoją ostatnią wypłatę otrzymasz w tym samym terminie, w którym otrzymywałeś/-łaś pieniądze dotąd, chyba że umowa o pracę narzuca inne warunki;
– pracodawca ma obowiązek zapłacić ci za należny (a niewykorzystany) urlop w okresie obowiązywania umowy o pracę;
– pracodawca po wygaśnięciu umowy o pracę powinien w przysłać ci formularz P45, który zawiera twoją historię podatkową, a także historię składek płaconych na ubezpieczenie społeczne.
Gdzie szukać więcej informacji?
Citizens Advice Bureau (Biuro Porad Obywatelskich)
Oferuje darmowe, poufne i bezstronne porady w zakresie prawa pracy. Wejdź na stronę www.citizensadvice.org.uk, by znaleźć doradcę w języku polskim.
Advisory, Conciliation and Arbitration Service (Służba Doradztwa, Postępowań Rozjemczych i Arbitrażu)
ACAS to organizacja publiczna, która promuje dobre relacje w miejscu pracy. Pracownicy ich krajowej infolinii odpowiadają na pytania odnośnie zatrudnienia oraz zapewniają ogólne porady na temat prawa pracy. Tel. 8457 47 47 47.
Leave a Comment
Your email address will not be published. Required fields are marked with *