Pomyślcie dwa razy

zanim zdecydujecie się jechać za pracą na Wyspy, tak do swoich rodaków ostrzega Barbara Tuge-Erecinska, polska ambasador w Wielkiej Brytanii.

Jej zdaniem recesja gospodarcza i wzrost bezrobocia sprawiły, że obecnie znalezienie dobrej pracy na Wyspach jest bardzo trudne. Dlatego też ostrzega rodaków, aby „pomyśleli dwa razy, zanim zdecydują się na szukanie pracy w Wielkiej Brytanii”.

Barbara Tuge-Erecinska stwierdziła, że do takiego stanowiska przyczyniły się głosy wielu Polaków, którzy kontaktowali się z nią przez Internet, a także doniesienia polskich mediów, a nawet opinie księży. Zdaniem pani ambasador, szukania pracy na Wyspach powinny sobie darować zwłaszcza osoby nieznające języka angielskiego.

Opinię Barbary Tuge-Erecinskiej publikuje „Guardian”, cytują ją też inne brytyjskie media, m.in. „Daily Mail”. – W tak trudnej sytuacji gospodarczej w Wielkiej Brytanii, kiedy likwidowanych jest wiele stanowisk pracy, napięcia społeczne mogą zwrócić się przeciwko polskim społecznościom – twierdzi polska ambasador w UK.

Barbara Tuge-Erecinska odniosła się też do nagonki medialnej na Wyspach, gdzie wielokrotnie ukazywały się irracjonalne artykuły oczerniające Polaków – pisano m.in. o tym, że polską tradycją jest noszenie noża przez wszystkich obywateli. Potępiła też zarzuty, według których rzekomo Polacy jadą na Wyspy głównie po to, aby pozyskać benefity, a potem wysyłać je do swoich rodzin w Polsce. – Skoro przyjeżdżają tu i pracują, to tak jak każdy, płacą podatki i zasilają system zasiłków społecznych – stwierdziła Barbara Tuge-Erecinska.