Masz częsty kontakt z dziećmi? Od następnego miesiąca będziesz musiał poddać się specjalnej weryfikacji, która sprawdzi, czy nie jesteś pedofilem. Independent Safeguarding Authority znalazła się pod ostrzałem krytyki, kiedy przedstawiła swój nowy projekt, według którego nawet rodzice, którzy regularnie podwożą dzieci na zajęcia sportowe lub do klubów socjalnych, będą się musieli poddać specjalnej weryfikacji. Ma
Masz częsty kontakt z dziećmi?
Od następnego miesiąca będziesz musiał poddać się specjalnej weryfikacji, która sprawdzi, czy nie jesteś pedofilem.
Independent Safeguarding Authority znalazła się pod ostrzałem krytyki, kiedy przedstawiła swój nowy projekt, według którego nawet rodzice, którzy regularnie podwożą dzieci na zajęcia sportowe lub do klubów socjalnych, będą się musieli poddać specjalnej weryfikacji. Ma to na celu wyeliminowanie zagrożenia pedofilią. Osoby ignorujące nowe przepisy zapłacą karę sięgającą nawet 5 tys. funtów.
Procedura brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, przygotowana w celu ochrony dzieci przed pedofilami, będzie obejmować dorosłych, którzy mają częsty lub regularny kontakt z dziećmi. Oznacza to, że osoby, które stykają się z dziećmi trzy razy w miesiącu, każdego miesiąca lub w ciągu nocy będą musiały się zarejestrować w ISA. Nowe zarządzenie obejmie np. dyrektorów szkół, lekarzy, pielęgniarki, nauczycieli, dentystów, a także wolontariuszy, którzy pracują z dziećmi.
Te osoby będą sprawdzane, a następnie ich nazwiska zostaną umieszczone na specjalnej liście. Pracodawcy szukający personelu, będą mogli po zapłaceniu 64 funtów sprawdzić przeszłość potencjalnych pracowników.
Sir Roger Singelton, prezes Independent Safeguarding Authority – pomysłodawca nowego projektu – podkreśla, że tu nie chodzi o wchodzenie z butami w życie innych ludzi. – Nie myślimy o śledzeniu jednej czwartej obywateli ani o nadwyrężaniu zaufania między rodzicami a dziećmi, czy zniechęcaniu wolontariuszy – powiedział serwisowi BBC prezes ISA. – Chcielibyśmy aby osoby zwolnione z pracy ze względu na nieodpowiednie zachowanie w stosunku do dzieci nie mogły łatwo podjąć zatrudnienia, a tym samym dalej ich wykorzystywać – podkreśla Singelton.
Nowa procedura od przyszłego miesiąca będzie obowiązywać w Anglii i Walii oraz Irlandii Północnej, a w Szkocji od przyszłego roku.
Przeciwnicy projektu zarzucają mu rażące naruszenie wolności osobistej, a także wskazują, że zmniejszy on liczbę wolontariuszy.
2 comments
2 Comments
nowy_nowa
15 września 2009, 19:44Moze troche za mocne ale jestem jaknajbardziej za. Wszystko co moze pomoc naszym milusinskim szczesliwie i zdrowo dorastac jest dobre. A ze zyjemy w coraz to bardziej „dzikich” czasach dlatego inicjatywa ta jest jaknajbardziej na miejscu, choc jak zwykle znajda sie i tacy ktorym sie nie spodoba. To normalne.
REPLYPirxeus
15 września 2009, 22:16Tak zwłaszcza jeśli jakiemuś bachorowi nie spodoba się wychowawca lub opiekun – jeden donos i człowiek ma zszargana opinię i może sobie żyły podciąć – bo już nikt nie będzie sprawdzał bachora.
REPLYA tym bardziej zawistnego innego dorosłego, któremu coś się tam też nie spodoba i zniszczy w ten sposób komuś życie.
Jestem zdecydowanie przeciwny takim praktykom.