The Independent: Polak obniża inflację

Napływ pracowników z nowych państw Unii Europejskiej pobudził brytyjską gospodarkę uzupełniając niedobór wykwalifikowanej siły roboczej – poinformował rząd w Londynie. Od chwili wejścia na wspólny rynek w maju 2004 roku prawie 400 tysięcy osób ze wschodniej części Unii Europejskiej wystąpiło o prawo do zamieszkania w Wielkiej Brytanii. Dane opublikowane w tym tygodniu przez Ministerstwo Spraw

Napływ pracowników z nowych państw Unii Europejskiej pobudził brytyjską gospodarkę uzupełniając niedobór wykwalifikowanej siły roboczej – poinformował rząd w Londynie.

Od chwili wejścia na wspólny rynek w maju 2004 roku prawie 400 tysięcy osób ze wschodniej części Unii Europejskiej wystąpiło o prawo do zamieszkania w Wielkiej Brytanii. Dane opublikowane w tym tygodniu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wykazały, że w pierwszym kwartale tego roku wniosek taki złożyło 45 660 osób z dziesięciu nowych państw członkowskich, co stanowi 6-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem 2005.

„Obywatele nowych państw członkowskich nadal napływają do Wielkiej Brytanii uzupełniając niedobory na brytyjskim rynku pracy” – powiedział Liam Byrne, nowo mianowany sekretarz stanu ds. narodowości, obywatelstwa i imigracji. – „Nasza gospodarka kwitnie, mamy jeden z najwyższych wskaźników zatrudnienia i najniższych wskaźników bezrobocia w Unii Europejskiej”.

W ramach Systemu Rejestracji Pracowników przyjęto 375 tysięcy osób, 96 procent spośród 392 tysięcy, którzy się o to ubiegali.

Polscy budowlańcy i hydraulicy stali się legendą tabloidów, a Bank of England wielokrotnie podkreślał, że imigracja jest czynnikiem hamującym wzrost płac mimo rekordowego zatrudnienia. W swym kwartalnym raporcie na temat inflacji, wydanym dwa tygodnie temu bank pisze: „W ostatnich latach osoby nie będące obywatelami Wielkiej Brytanii odgrywają coraz większą rolę na rynku pracy, a wzrost podaży pracy prawdopodobnie wpłynął hamująco na wzrost płac i inflację”.

Oficjalne dane z ubiegłego tygodnia wykazały, że przeciętne wynagrodzenie łącznie z premiami w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku wzrosło o 3,8 procent w stosunku do roku ubiegłego, podczas gdy w 2005 roku było o 4,4 procent wyższe niż rok wcześniej.

Michael Saunders z Citigroup mówi: „Napływ tanich pracowników jest w całym kraju coraz większy. To potężny czynnik deflacyjny, który wpływa i prawdopodobnie nadal będzie wpływać hamująco na wzrost płac”. Zaznaczył, że Wielka Brytania jest jednym z zaledwie trzech spośród 15 „starych” państw UE, które otworzyły dwa lata temu swój rynek pracy – pozostałe to Szwecja i Irlandia.

„Napływ migrantów z pewnością nie będzie rosnąć wiecznie, ale przypuszczamy, że przez najbliższe lata pozostanie wysoki ze względu na utrzymującą się ogromną rozbieżność w poziomie płac w Wielkiej Brytanii i Europie Środkowo-Wschodniej, brytyjskie otwarcie na migrantów i rozwój agencji pośrednictwa pracy, ułatwiających zdobycie zatrudnienia” – dodaje Saunders.

Sekretarz Byrne jako branże zatrudniające przybyszy wymienia przede wszystkim budownictwo, rolnictwo, opiekę szpitalną, gastronomię i przetwórstwo spożywcze. Związki zawodowe mają jednak coraz większe obawy, że migracyjni pracownicy w tych sektorach bywają wykorzystywani.

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *