Dla tych, którzy uważają, że polityka jest nudna i poruszanie jej tematów na forum bezsensowne, nastąpił przełom.

Światełko w tunelu

Kiedy bowiem 5.11.08 stało się jasne, że Barack Obama będzie kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych świat oszalał. To, że stał się sławny jeszcze przed ogłoszeniem wyników nikogo nie dziwi, ale to, co stało się potem przeszło wszelkie oczekiwania. Świat od dawna czekał na odejście George'a W. Busha. Za jego kadencji ci, którzy myśleli, że Stany Zjednoczone są daleko i ich problemy nas nie dotyczą musieli zmienić zdanie. Ataki terrorystyczne w Europie, nasi żołnierze w Iraku czy dotykający wszystkich ostatnio credit crunch to upraszczając, konsekwencje polityki Busha. Nie dziwi więc fakt, że spragnieni zmian i pełni nadziei Amerykanie poszli za wiele obiecującym głosem reprezentanta Partii Demokratycznej. Pojawił się jak światełko w tunelu, a jego powtarzane za Martinem Lutherem Kingem I have a dream…po raz kolejny zapisało się na kartach historii.

 Czarny prezydent

Obama jest pierwszym, czarnym prezydentem USA. Zwolennicy uważają to za duży plus, przeciwnicy uważają jego kolor skóry za po prostu dodatkowy minus, a jeszcze inni widzą w tym zbliżający się koniec świata. Jednak wybór czarnoskórego prezydenta ma przede wszystkim znaczenie symboliczne. Stany Zjednoczone są krajem wielokulturowym i multinarodowościowym. Obecnie w świetle podupadłej ekonomii i zagrożenia terrorystycznego, ta światowa potęga potrzebuje nowych rozwiązań. Młoda generacja Amerykanów utożsamia się z Obamą i uważa go za swojego reprezentanta. Czarny prezydent  z tak bogatym bagażem kulturowym, już w momencie ogłoszenia wyników stał się symbolem zmian i szansą na powrót do normalności.

 Pop gwiazda

W międzyczasie zaś, Barack Obama bije rekordy popularności. Prasa rozpisuje się i interpretuje każde jego słowo. Paparazzi czekają na zdjęcie szczeniaczka, którego obiecał córeczkom, a gwiazdy składają mu hołd na każdym kroku. Na tegorocznych MTV European Music Awards, które odbyły się w Liverpoolu, Obama był obecny, choć ciałem znajdował się gdzie indziej. Jego wizerunek pojawiał się na koszulkach gwiazd, na sukience prowadzącej, a słynna piosenka American Boy w wykonaniu Estelle i Kanye West'a była dedykowana właśnie jemu. The most powerfull man in the world wpisał się doskonale we współczesną pop kulturę i może wykorzystywać jej elementy na własny użytek.

 Niebezpieczeństwo zmian

Jest więc Obama ulubieńcem zarówno szarych obywateli jak i sław show biznesu. Jednocześnie też wielu czyha na jego potknięcia, a nawet na jego życie. Obama bowiem stanowi zagrożenie dla wszystkich zatwardziałych zwolenników systemu. Bush skończył swoją drugą kadencję w tak kiepskim stylu, że nowy prezydent będzie działał odwrotnie do niego. Siła Obamy tkwi w, pozornej już teraz, zwyczajności (jak zwyczajny bowiem może być prezydent USA), dlatego nie będzie starał się robić z siebie wszechwiedzącego ideologa jakim był George W. Bush. Prawdopodobnie małymi, sukcesywnymi krokami będzie starał się zdobywać kolejnych zwolenników i zmieniać to, co wypracował Bush. Konsekwencją tego może być prawdziwa rewolucja polityczna i kulturowa. Na razie ma za sobą całe rzesze, ale wymagania i oczekiwania wobec niego są przecież  jeszcze większe.  

A cały świat czeka na jego pierwszy krok…