Spory tłum Polaków zebrał się na wiecu pod konsulatem polskim, aby zaprotestować przeciw polskim przepisom, które zmuszają obywateli polskich pracujących na Wyspach Brytyjskich do płacenia podwójnego podatku w Polsce. Sprawa już od pewnego czasu nagłośniona przez polonijne media w Anglii, a także po części przez media w Polsce, w końcu przerodziła się w publiczne wystąpienie.
Spory tłum Polaków zebrał się na wiecu pod konsulatem polskim, aby zaprotestować przeciw polskim przepisom, które zmuszają obywateli polskich pracujących na Wyspach Brytyjskich do płacenia podwójnego podatku w Polsce. Sprawa już od pewnego czasu nagłośniona przez polonijne media w Anglii, a także po części przez media w Polsce, w końcu przerodziła się w publiczne wystąpienie.
New Cavendish Street, Londyn. 19 marca , godzina 14.00.
Spory tłum Polaków zebrał się na wiecu pod konsulatem polskim, aby zaprotestować przeciw polskim przepisom, które zmuszają obywateli polskich pracujących na Wyspach Brytyjskich do płacenia podwójnego podatku w Polsce. Sprawa już od pewnego czasu nagłośniona przez polonijne media w Anglii, a także po części przez media w Polsce, w końcu przerodziła się w publiczne wystąpienie.
Zorganizowany przez Stowarzyszenie Polaków w Wielkiej Brytanii „Poland Street” protest miał na celu skłonienie do reakcji rząd Rzeczypospolitej Polskiej, który wcześniej obiecywał (ustami premiera K. Marcinkiewicza), zajęcie się tą bulwersującą Polaków w UK sprawą. Kilkaset osób po odśpiewaniu hymnu RP głośno i stanowczo domagało się konkretnych działań rządu polskiego, który jakby przestał się ostatnio tą sprawą interesować. Przybyli (głównie z Londynu, ale i z innych miejsc Anglii, w tym z północy) pod kierownictwem prowadzącego wiec, rzecznika „Poland Street”, Zbigniewa Drzewieckiego wznosili okrzyki: „Nie oddamy naszych funtów!”, „Zyta!-Londyn pyta.” i inne. Zapytano też, czy długo jeszcze rząd polski będzie tolerował sytuację, w której Polacy na Wyspach będą zmuszani albo do zrywania swoich więzów z Polską, bądź też do celowego ukrywania swych dochodów przed polskim fiskusem, a co za tym idzie- byciem przestępcą podatkowym. Podkreślono, że pracujący w Wlk. Brytanii nadal są i chcą być Polakami a nie przestępcami. Nie chcą zrywać swoich więzów z Polską, ale obecna forma ustawy o podwójnym opodatkowaniu zmusza wielu do porzucenia wszelkich formalnych śladów bytu w Polsce. A co będzie dalej?
Słuszne też były zapytania czy aktualny stan rzeczy jest po prostu uczciwy względem polskich obywateli i czy ta sytuacja jest zgodna z polskim prawem oraz prawem unijnym o równym traktowaniu wszystkich obywateli. Na mównicę zaproszono też przedstawicieli polskich mediów w UK zaangażowanych w całą akcję. Opisali oni wspólne działania, jakie zostały podjęte w ramach przygotowań.
Zwrócono też uwagę na doprawdy niezrozumiały fakt, że, pomimo iż wszyscy wiedzą o dziesiątkach tysięcy naszych obywateli przybyłych do Londynu i do całej Anglii w ogóle, polska placówka dyplomatyczna wcale nie zwiększyła stanu osobowego, zatem mnóstwo ludzi załatwiających swe sprawy obsługiwanych jest przez zaledwie garstkę urzędników, co wywołuje oczywiste problemy.
Odczytano też postulaty Stowarzyszenia do rządu polskiego i Minister Finansów Zyty Gilowskiej.
Wreszcie konsul pan Janusz Wach został głośno i publicznie zaproszony do przyjścia, aby odebrać postulaty i wysłuchać zgromadzonych oraz złożyć oświadczenie.
Przybyły konsul pochwalił zebranych za demokratyczne zachowanie i obiecał przekazać zarówno postulaty jak i podpisy pod petycją do Minister Zyty Gilowskiej (osobna akcja przeciwko podwójnemu opodatkowaniu) na ręce rządu polskiego. Wyraził też nadzieję, że ten problem zostanie rozwiązany z obopólnym zadowoleniem. Przyrzekł też zwiększenie liczby pracowników konsulatu.
Wiec ten był pierwszym protestem nowej, unijnej już Polonii brytyjskiej. Dodajmy, że obecni byli również przedstawiciele „starej Polonii”, popierający sprawę.
Warto dodać, że nie był on wymierzony przeciwko rządowi albo konkretnym opcjom politycznym, ale przeciw nieżyciowym i niesprawiedliwym przepisom. Uczestnicy byli sprawnie kierowani przez organizatorów, zaś nad bezpieczeństwem (ulica nie była zamknięta dla ruchu) czuwali niezawodni Bobbies, czyli brytyjscy policjanci. Podkreślić należy kulturalny przebieg wiecu.
Kilka słów o Stowarzyszeniu Polaków w Wielkiej Brytanii „Poland Street”.
Powstało z inicjatywy osób reprezentujących nową brytyjską Polonię, które spotykały się od jesieni ub. roku, aby powołać do życia pierwsze oficjalne stowarzyszenie, które będzie występować w obronie spraw i interesów polskich na terenie Wlk. Brytanii. Ponieważ na Wyspach nie było dotąd w zasadzie nikogo, kto by oficjalnie (drogą urzędową) upominał się o nas i o nasze prawa, musiało powstać coś na kształt takiej organizacji. W końcu nowa brytyjska Polonia liczy już kilkaset tysięcy osób!
Twórcy Stowarzyszenia mają już na koncie sukcesy organizacyjne. Doprowadzili oni w ciągu dwóch dni do zorganizowania w Londynie Marszu Papieskiego (po śmierci Jana Pawła II).
Celami Stowarzyszenia są również; reprezentowanie Polaków we wszelkich sprawach, promocja państwa polskiego i kraju oraz kształtowanie właściwego wizerunku Polaka w Wlk. Brytanii (tu mają zaiste spore pole do popisu…), promowanie kultury i sztuki polskiej wraz ze zdobywaniem środków na jej rozwój w UK, oraz tak istotną integrację Polaków i to zarówno młodej generacji z tzw. „czwartej fali emigracyjnej” jak i pozostałych. Ma to bezpośredni związek z wpływaniem na rozwój życia społeczno-kulturalnego wśród młodej Polonii brytyjskiej. W sytuacji dużego rozdrobnienia Polaków na Wyspach, taka inicjatywa jest naprawdę godna uwagi i zaangażowania.
Stowarzyszenie serdecznie zaprasza do wstępowania w swe szeregi (bezpłatnie) i to zarówno Polaków mieszkających obecnie na Wyspach, jak i tych, którzy już powrócili, bądź dopiero wyjadą. Formularz dostępny jest na stronie internetowej Stowarzyszenia. Tam również można znaleźć więcej informacji: www.polandstreet.org.uk, e-mail: info@polandstreet.org.uk
Leave a Comment
Your email address will not be published. Required fields are marked with *