Dla Polaków oznacza to przede wszystkim kolejny dzień bez medalu, tymczasem Olimpiada w Pekinie to nie tylko pokaz sportowych umiejętności. Show stulecia Rozpoczęło się spektakularnie; najpiękniejsze otwarcie Igrzysk Olimpijskich w historii. Motywem przewodnim był rozwój chińskiej cywilizacji i kultury. Przytłaczająca liczba występujących tancerzy, aktorów wraz z komputerową oprawą zrobiła piorunujące wrażenie i osiągnęła zamierzony cel.
Dla Polaków oznacza to przede wszystkim kolejny dzień bez medalu, tymczasem Olimpiada w Pekinie to nie tylko pokaz sportowych umiejętności.
Show stulecia
Rozpoczęło się spektakularnie; najpiękniejsze otwarcie Igrzysk Olimpijskich w historii. Motywem przewodnim był rozwój chińskiej cywilizacji i kultury. Przytłaczająca liczba występujących tancerzy, aktorów wraz z komputerową oprawą zrobiła piorunujące wrażenie i osiągnęła zamierzony cel. Ukazała piękno, siłę, wielkość i doskonałą organizację Chińskiej Republiki Ludowej. Sprawiła, że cały świat zatracił się bez reszty w wizualnej uciesze, oddając uznanie organizatorom.
Piękna mistyfikacja
Dopiero po kilku dniach, kiedy emocje już opadły, dziennikarze zaczęli doszukiwać się dziury w tej, perfekcyjnej całości. I znaleźli. „Brzydka” dziewczynka wymieniona na ładną, komputerowe fajerwerki i puste miejsca na stadionie, na którym bilety wyprzedane były podobno dawno przed rozpoczęciem igrzysk. A wszystko to, dopiero piątego dnia. Kto wie, czego jeszcze dowiedzą się wścibscy dziennikarze. Od początku wybór Chin na organizację Olimpiady 2008 budził wiele sporów i protestów. Poddano w wątpliwość sens celebrowania szlachetnej tradycji zawodów olimpijskich w kraju, który łamie prawa człowieka. Z drugiej strony, zwrócenie oczu całego świata na Pekin mogło okazać się pomocne dla lokalnej ludności. Nikt jednak tak naprawdę nie wie, co dzieje się za ogrodzeniem niesamowitego stadionu olimpijskiego.
Świat
W międzyczasie, Olimpiadzie w Pekinie towarzyszy wojna w Gruzji. W trakcie, gdy rosyjscy sportowcy zdobywają kolejne medale, rosyjscy żołnierze zrzucają bomby na Gruzję. Tradycja „świętego rozejmu” na czas zawodów, na zawsze odeszła w zapomnienie. Stany protestują, Unia Europejska też, Włochy wstrzymują się od głosu, bo premierzy Berlusconi i Putin podobno się przyjaźnią. Polska jak zwykle, szczytnie i szlachetnie wspiera uciśnionych, żeby niedługo potem usłyszeć ostrzeżenie od Rosjan, że nie należy zbyt pochopnie oceniać działań swoich sąsiadów, bo konsekwencje tego mogą być nieodwracalne. To wzbudza jeszcze większy sprzeciw, bo przecież nie damy zastraszyć się Rosji i teraz można już spokojnie mówić o raczej mroźnych, sąsiedzkich stosunkach.
A wszystko w tle, „uczciwej i szlachetnej”, sportowej rywalizacji.
Żądza pieniądza
Światem jak i Olimpiadą rządzi pieniądz. Nic i nikt nie jest w stanie zakłócić spokoju tej wielomilionowej inwestycji, obojętnie gdzie na świecie się ona odbywa. Chiny, oprócz doskonałej organizacji chcą zasłynąć jak największą liczbą zdobytych medali. Już teraz liczba ich jest imponująca. My, Polacy natomiast, czekamy jak na razie wciąż na pierwszy medal, chociaż brązowy… Przyszłość polskich sportowców bowiem, wisi na włosku, podobnie jak nasze poprawne stosunki z sąsiadami. Ale serca mamy jak zawsze wypełnione ambicjami, wiarą i odwagą. Nie damy się Rosji i zdobędziemy medale!
Leave a Comment
Your email address will not be published. Required fields are marked with *