Oszczędzanie, inwestowanie i zarabianie – aktualne strategie i rozwiązania

Poniższy artykuł porusza część zagadnień, które szerzej przedstawimy, omówimy i pokarzemy praktyczne ich wykorzystanie podczas bezpłatnych konferencji w dniach 9 i 10 sierpnia 2008 roku w Bradford i Leeds. Szczegóły dotyczące konferencji na końcu artykułu. Rynek – aktualna sytuacja na rynkach kapitałowych. Od lipca 2007 r. WIG20 stracił 35 proc. a WIG 41 procent. To


Poniższy artykuł porusza część zagadnień, które szerzej przedstawimy, omówimy i pokarzemy praktyczne ich wykorzystanie podczas bezpłatnych konferencji w dniach 9 i 10 sierpnia 2008 roku w Bradford i Leeds. Szczegóły dotyczące konferencji na końcu artykułu.

Rynek – aktualna sytuacja na rynkach kapitałowych.

Od lipca 2007 r. WIG20 stracił 35 proc. a WIG 41 procent. To jednak jeszcze nic w porównaniu ze stratami indeksów mWIG40 oraz sWIG80. Ten pierwszy spadł o 56 proc. a drugi o połowę.
Ale czy są to tylko złe wiadomości?
Zależy jak kto je odczyta, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że indeksy te prędzej czy później będą musiały odrobić straty, to tylko aby dojść do swoich wcześniejszych maksimów, będą musiały zarobić:

WIG20 54%
WIG 70%
mWIG40 127%!!!
sWIG80 100%

można więc powiedzieć, że otworzył się bardzo duży potencjał do zysku.

Tak wyglądał obraz zeszłego roku na GPW. Jednak w czasie ostatnich miesięcy na ustach inwestorów pojawiało się kilka innych kluczowych słów, które omówimy poniżej.

Subprime. Nigdy wcześniej inwestorzy (a już szczególnie rodzimi) nie zwracali uwagi na rynek ryzykownych kredytów hipotecznych w USA (czyli właśnie subprime). Na tą grupę kredytów zwrócono uwagę, gdy Countrywide Financial – największy pożyczkodawcy wśród kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych ogłosił, że zysk netto spadł aż o 33 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w poprzednim roku. Złe dane wymusiły na instytucji obniżkę prognoz na cały 2007 rok. Następne miesiące pokazały, że Countrywide Financial był jedynie szczytem góry lodowej, a uwikłane w ryzykowne kredyty okazały się wszystkie znaczące instytucje finansowe.

Surowce: Najpierw złoto, potem ropa. Spadki na parkietach całego świata spowodowały, że globalni inwestorzy zaczęli szukać innych niż akcje możliwości lokowania kapitału. Jak zwykle w takich okresach wybór padł na złoto. Ceny kruszcu wzrosły w przeciągu ostatnich 12 miesięcy o 42 proc. po drodze przekraczając magiczną granicę 1000 dolarów za uncję. A ropa. Jej ceny wzrosły o 90 proc. licząc od lipca ubiegłego roku. I nadal są na szczytach – baryłka kosztuje 144 dolary. Nikt właściwie nie wie kiedy ceny czarnego złota spadną i czy w ogóle spadną.

Prognozy – rynek i waluty (GBP)

W wypowiedziach analityków i fachowców z branży można coraz częściej wypowiedzi, że już w najbliższym czasie bo na przełomie roku spodziewane jest trwałe odwrócenie trendów na rynkach finansowych i powrót do hossy.

Najwięcej zwolenników ma teorią mówiąca o końcu tego roku. Być może giełdy odczują to szybciej (tak jak szybciej przewidziały problemy gospodarek). Polska – gospodarczo – jest w miarę komfortowej sytuacji i większych problemów przez następne kilka lat nie mamy się co obawiać. Ostatnie bessy nie trwały dłużej niż rok. Wypada wierzyć, że i w przypadku obecnej koniec jest bliski.

„Jakkolwiek by na to patrzeć, polskie akcje są tanie. Wskaźnik C/Z jest niski. Akcje są kupowane przez insiderów, a do funduszy zwracają się fundusze private equity chętne do odkupienia akcji. Kupują one tylko wtedy, gdy spodziewają się wysokich, co najmniej 50-procentowych stóp zwrotu. Również większość rekomendacji wycenia spółki wyżej niż obecne notowania- – mówi Cezary Iwański, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management.

Warszawska giełda jest nadal bardzo mocno przeceniona. Jeśli trend spadkowy na ropie utrzymałby się, presja inflacyjna będzie lżejsza. Nie mówię o powrocie do cen sprzed roku czy sześciu miesięcy. Wystarczy, że wartość jednej baryłki zbliży się do 100 USD. Wtedy mielibyśmy jeden z najlepszych momentów, żeby kupować akcje.- Zbigniew Jakubowski, wiceprezes Union Investment TFI

Polska należy do najbardziej dynamicznych rynków świata – uważają eksperci Instytutu Globalizacji, którzy pierwszy raz w historii, przygotowali ranking najszybciej rozwijających się państw pod względem gospodarczym.
W rankingu Polska wyprzedziła nie tylko silną konkurencję azjatycką i południowoamerykańską (Indie, Chile, Brazylia), ale zostawia w tyle wiele państw europejskich: Kraje Bałtyckie, Słowację, Ukrainę, Turcję, Grecję, Portugalię czy Węgry. Jest to zupełnie zrozumiałe zważywszy na dynamiczny wzrost PKB Polski, zmniejszające się bezrobocie i stale zwiększające się woluminy handlu oraz inwestycji zagranicznych.
Podsumowując – Polska rozwija się bardzo szybko.

Waluty.
Prognozy dotyczące walut są nadal bardzo korzystne dla złotówki. Wielu analityków ocenia że EURO w stosunku do złotówki do końca roku straci kolejne 10% wartości.Podobnie ma się sytuacja z funtem – gdzie podane na początku roku prognozy GBP/PLN – 3,50 wydawały się mało prawdopodobne, teraz nabierają realnych kształtów. Co prawda po gwałtownym spadku z ostatniego okresu nie należy spodziewać się już tak szybkiej utraty wartości funta, można nawet liczyć na jakąś korektę wzrostowa, jednak w dłuższej perspektywie 3,50 wydaje się coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem.

Czy podczas całego zeszłego roku dało się zarobić? Jak? Jakich prostych, dostępnych dla każdego, nawet drobnego inwestora narzędzi wystarczyło użyć?

Regularne wpłaty
Jednym ze sposobów na „oszukanie” okresu spadkowego są regularne wpłaty. Schemat pokażemy na podstawie wyliczeń przedstawionych przez Gazetę Giełdy PARKIET z dnia 22.01.2008 dotyczącej bessy z lat 2000-2003.
Założono następujący scenariusz. Symulację przeprowadzono w oparciu o indeks WIG, w czasie poprzedniej – wyjątkowo długiej bessy. Zakupy rozpoczęto dokładnie w dniu, w którym indeks zanotował szczyt (27 marca 2000r.), a skończono w kwietniu 2003 czyli dopiero zaczynała się „rozkręcać” hossa. Podsumowując kupowano w najgorszym możliwym dla posiadacza akcji okresie. Założono jeszcze że co miesiąc kupowano za dokładnie taką samą wartość – czyli 1000 zł. Pomimo tego że indeks spadł w tym okresie blisko 40%, to na portfelu straciliśmy zaledwie 4,4%. Wystarczyło wtedy poczekać jeszcze pół roku a nasz kapitał zwiększyłby się o ponad 50%.

A czy można było wykorzystując ten schemat zarobić jeszcze więcej – oczywiście, że tak i praktyczne przykłady wykorzystania pokarzemy podczas konferencji.

Automaty inwestycyjne.
Do narzędzi pozwalających zarabiać podczas trudnych okresów należą także również różnego rodzaju automaty inwestycyjne. Co to właściwie jest „automat inwestycyjny” – najczęściej są to różnego rodzaju algorytmy komputerowe, które analizując pewien zbiór danych sam decyduje o zmianach w inwestycji i odpowiednich alokacjach kapitału.
Dlaczego automaty w takich okresach uzyskują lepsze wyniki – mają jedną zdecydowaną przewagę nad człowiekiem – działają bez emocji.

Przykładowym, dostępnym dla praktycznie każdego, nawet drobnego inwestora automatem jest Multinawigator.

Multinavigator ma jedną bardzo ważną cechę wyróżniającą go spośród innych automatów. Oprócz danych i prognoz rynkowych bierze także (co jest rzadkością) pod uwagę dane klienta (długość inwestycji, poziom akceptowanego ryzyka itp.) i dopiero na tej podstawie tworzy dla każdego klienta portfel oparty o różnego rodzaju aktywa dostępne na całym świecie.

O praktycznym wykorzystaniu tego narzędzia więcej dowiedzą się Państwo podczas konferencji.

Rebalancing
Jest to kolejny automat, ale tym razem ułatwiający nam zarządzanie własnym kapitałem, a nie podejmującym za nas decyzje.
W dużym uproszczeniu zadaniem rebalancingu jest utrzymanie ryzyka stale na jednakowym zadanym przez klienta poziomie i wygładzenie zysków.
Sposób działania jest bardzo prosty, jeśli przykładowo jakaś osoba zdecydowała że chce mieć portfel ułożony w 60% z akcji i 40% z obligacji to niezależnie od zmian na rynku automat ten co pewien (wyznaczony wcześniej okres) będzie doprowadzał do ustalonych wcześniej przez nas samych proporcji.

Rebalancing, przykłady i jego praktyczne wykorzystanie zostaną szczegółowo omówione podczas konferencji.

Dla bardziej zaawansowanych – zarządzanie portfelem we własnym zakresie.
Zdecydowanie jest to narzędzie dla bardziej zaawansowanych inwestorów, ale także w ostatnie 12 miesięcy dało się sporo zarobić: nawet na funduszach akcyjnych dostępnych w Polsce. Możemy znaleźć wśród nich fundusze które przyniosły od 20-40% zysku – w tym w sumie trudnym i można powiedzieć spadkowym roku.

Ale aby móc w pełni korzystać z możliwości szybkich zmian, a najlepiej z dostępem do całego świata i różnych klas aktywów (akcje, surowce itp.) musimy mieć odpowiednie narzędzie- takie które pozwoli nam to w prosty i szybki sposób zrobić a najlepiej jeszcze bez żadnych opłat. Duża część konferencji będzie poświęcona przedstawieniu tego typu rozwiązań.

Strategia 1/5 – idealna na aktualną, nie do końca jasną sytuację

Jest to prosta strategia inwestycyjna, którą można z dużym powodzeniem zastosować na niepewnym, trudno przewidywalnym rynku. Wiele modyfikacji tej strategii wykorzystywanych jest podczas bezpośredniej gry na giełdzie papierów wartościowych podczas kupowania konkretnego papieru wartościowego.

Tzw. „łapanie dołków” jak pokazuje historia najczęściej się nie udaje, albo wejdziemy trochę za wcześnie albo przegapiamy wzrost 25-30% a czasem nawet więcej. Dlaczego tak się dzieje: przede wszystkim trudno „wyczuć” rzeczywisty „dołek” i jeśli czekamy na wyraźny trend wzrostowy najczęściej „przesypiamy” jego najlepszą część (ponieważ po długich okresach spadków odreagowania są najczęściej bardzo gwałtowne. Czy warto więc starać się łapać „dołki” i czekając na trwały wzrost ryzykować ominięcia kilkudziesięcioprocentowego zysku.

Właśnie w takich okresach (po mocnych spadkach i z dużym prawdopodobieństwem przed wzrostami) świetnie sprawdza się strategia 1/5 lub jej modyfikacja 1/4.

Jak ją zastosować? Jest ona bardzo prosta. Kapitał który posiadamy dzielimy na 4 lub 5 części i inwestujemy pierwszą z nich. Jednocześnie zakładamy sobie po jakim ruchu cen (opcja dla bardziej zaawansowanych) lub po jakim okresie angażujemy następną część kapitału.
Strategia ta pozwala w 100% uniknąć wejścia kapitałem dokładnie na szczycie, zredukować ryzyko silnych spadków i wahań wartości kapitału. Jednocześnie przygotowuje portfel na wychwycenie przynajmniej części gwałtownych wzrostów.

A co zrobić jeśli chciałbyś zainwestować 50 tys. a masz tylko 10 tys. Czy da się wtedy wykorzystać tą strategię? Oczywiście, że tak – a jak to zrobić dokładnie przedstawimy także podczas Konferencji na konkretnym praktycznym przykładzie.

Konferencja – co zrobić aby zagwarantować sobie uczestnictwo.

Bradford – 09.08.2008r. godz. 19 (zaraz po sobotniej mszy Św.) w Polskim Ośrodku Katolickim w Bradford
Leeds – 10.08.2008r. godz. 13.30 w Polskim Ośrodku Katolickim w Leeds

Ze względu na ograniczoną ilość miejsc prosimy zgłaszać swoje uczestnictwo na konferencje w danych miastach na maila:

jakub.drzewowski@gmail.com

można również zabrać swoich znajomych zainteresowanych powyższą tematyką.

W powyższym tekście wykorzystano fragmenty:

  1. 1. Artykułu z dnia 07.07.2008 z Money.pl „Analiza: To już rok bessy na GPW”
  2. 2. Artykuł z dnia 06.07.2008 „Polska wysoko w rankingi gospodarek.”
  3. 3. Gazeta Giełdy PARKIET z 22.01.2008: „Bessa nie jest przeszkodą w długoterminowym inwestowaniu”
  4. 4. Giełdowe strategie inwestycyjne – modyfikacje i zastosowania
  5. 5. Artykuł z dnia 09.07.2008 z Money.pl „GPW zyskuje, ale jak długo?”
  6. 6. Strona internetowa www.stooq.pl
  7. 7. Puls Biznesu nr 134 (2008-07-10), s. 7,Grzegorz Nawacki, Rynek byka wróci na przełomie roku

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *