Trafiłeś na fantastyczną promocję? Uważaj, by nie kupić kota w worku, i dowiedz się, co zrobić, jeśli tak się stało… Wielka Brytania to prawdziwy raj dla miłośników zakupów. Przeceniane jest tu niemal wszystko – od luksusowych samochodów i zestawów kina domowego, po wczasy, bilety na mecze piłkarskie, a nawet pieczywo i owoce. Klientami angielskich butików,
Trafiłeś na fantastyczną promocję?
Uważaj, by nie kupić kota w worku, i dowiedz się, co zrobić, jeśli tak się stało…
Wielka Brytania to prawdziwy raj dla miłośników zakupów. Przeceniane jest tu niemal wszystko – od luksusowych samochodów i zestawów kina domowego, po wczasy, bilety na mecze piłkarskie, a nawet pieczywo i owoce. Klientami angielskich butików, supermarketów i internetowych serwisów aukcyjnych są często pracujący na Wyspach Polacy. Wielu handlowców wykorzystuje jednak nasz „zakupowy” zapał i nieznajomość prawa przysługującego tutejszym konsumentom.
Chwyty do zapamiętania
Dokonując zakupu, zawierasz ze sprzedawcą umowę kupna-sprzedaży. Jej potwierdzeniem jest paragon, faktura, a przy zakupie towaru o większej wartości (np. samochód) – pisemna umowa. Zanim zdecydujesz się nabyć odtwarzacz DVD czy telewizor, podłącz go do prądu i sprawdź, czy działa. Warto również dokładnie obejrzeć produkt, zanim za niego zapłacisz. Jeśli bowiem okaże się, że ma on choćby małą skazę, możesz otrzymać od sprzedawcy nawet kilkunastoprocentowy upust. Dotyczy to szczególnie ubrań, zegarków oraz sprzętu RTV i AGD. Wadę lub złe naliczenie przez kasjera ceny za zakupiony produkt powinno się zgłaszać w punkcie obsługi klienta (customer service) lub bezpośrednio u sprzedawcy (retailer).
Większość sklepów w Anglii daje 2–3 tygodnie na zwrot niektórych produktów, ze względu na to, że po prostu nie przypadły klientowi do gustu. Warunkiem przyjęcia towaru przez sprzedawcę jest okazanie paragonu i nieoderwana metka.
Jak reklamować?
Na podstawie angielskiej ustawy konsumenckiej (Sale of Goods Act z 1979 r.) oraz dyrektywy z 1999 r., dotyczącej sprzedaży dóbr konsumpcyjnych i związanych z tym gwarancji, każdy, kto czuje się oszukany, ma prawo żądać od sprzedawcy w Anglii:
– zwrotu pieniędzy,
– wymiany albo naprawy zakupionego towaru,
– wypłacenia należnego odszkodowania.
Jeśli towar ma wady, możesz zażądać zwrotu pieniędzy. Pamiętaj, że suma, którą otrzymasz, nie musi pokrywać w 100 proc. ceny, za jaką kupiłeś daną rzecz. Wysokość zwrotu może być uzależniona od tego, jak długo używałeś reklamowanego produktu. W Anglii i Walii wymianie lub naprawie na koszt sprzedającego podlegają tylko rzeczy nabyte po 31 marca 2003 r. W takiej sytuacji kupujący nie ponosi żadnych opłat. Jeżeli feler ujawni się w ciągu sześciu miesięcy od daty zakupu lub dostawy, przyjmuje się, że produkt był wadliwy już w momencie sprzedaży.
Pocieszające jest to, że okres gwarancji w UK jest znacznie dłuższy niż w Polsce. W Anglii wymiany lub naprawy towaru można żądać nawet do sześciu lat od dnia zakupu. Takie żądanie musi być oczywiście uzasadnione, bo angielski sprzedawca czy producent nie wymieni zużytej mikrofalówki na nową. Ostatnią metodą reklamacji jest żądanie wypłacenia odszkodowania, jeśli towar, który kupiłeś, okazał się wadliwy.
Leave a Comment
Your email address will not be published. Required fields are marked with *