Nie mniej niż £5,73

Tyle właśnie od października tego roku wyniesie płaca minimalna. Ma to nam osłodzić rosnące koszty życia w UK. Ogłoszone niedawno plany budżetowe na rok finansowy 2008-2009 nie są bynajmniej dobrą wiadomością dla podatników. Dziura w budżecie do marca 2012 wyniesie 140 miliardów funtów, a nie 120 jak szacowano jesienią zeszłego roku. Rząd chce załatać jej

Tyle właśnie od października tego roku wyniesie płaca minimalna.

Ma to nam osłodzić rosnące koszty życia w UK.

Ogłoszone niedawno plany budżetowe na rok finansowy 2008-2009 nie są bynajmniej dobrą wiadomością dla podatników. Dziura w budżecie do marca 2012 wyniesie 140 miliardów funtów, a nie 120 jak szacowano jesienią zeszłego roku. Rząd chce załatać jej mały kawałek (2,5 miliarda funtów) podnosząc ceny papierosów, alkoholu i paliwa. Co prawda zapowiadana na kwiecień podwyżka cen paliwa o 2 pensy na litrze została przeniesiona na październik, ale ich dalszy wzrost w 2009 i 2010 roku jest nieunikniony. Nieunikniony jest również wzrost opłat lotniskowych, co z kolei oznacza większe koszty naszych podróży do Polski. Jak zapowiedział w minioną środę kanclerz skarbu Alistair Darling, ceny alkoholu wzrosną o 6 procent powyżej progu inflacji, a papierosy o 11 pensów na paczce. Zapowiadane podwyżki nie rozwiążą zapewne brytyjskich problemów budżetowych, odczujemy je natomiast w naszych kieszeniach.

Samemu lub na infolinię
By nam to zrównoważyć, podniesiona zostanie minimalna płaca krajowa (czyli national minimum wage). W tej chwili dla osób w wieku 22 lat i starszych wynosi ona £5,52 za godzinę, ma wzrosnąć od października tego roku do £5,73. Z kolei dla osób w przedziale wiekowym 18-21, minimum wage wzrośnie z obecnych £4,60 do £4,77, a dla pracujących niepełnoletnich (16-17 lat) z £3,40 do £3,53. Rząd twierdzi, że na owych podwyżkach zyska milion osób. Czy jednak pracodawcy rzeczywiście będą przestrzegać nowego narodowego minimum, zwłaszcza że wielu nagminnie nie przestrzega go już teraz? To zależy także od samych zatrudnionych, którzy do pracodawcy mogą zwrócić się w tej kwestii sami lub za pośrednictwem związków zawodowych (obecnych w ich miejscu pracy). Jeśli to nie pomoże lub jeśli nie czujemy się na siłach rozmawiać z pracodawcą, wówczas możemy zadzwonić na infolinię do kwestii krajowej płacy minimalnej. U jej pracowników możemy złożyć skargę na pracodawcę – zarówno podając nazwisko, jak i anonimowo. Inne drogi to złożenie skargi on-line lub listownie. Jeśli nasza skarga jest uzasadniona, pracodawca zostanie ukarany, a także zmuszony do wypłacenia nam zaległych płatności.

Tylko za mieszkanie
Każda osoba, która legalnie pracuje w UK musi otrzymywać płacę minimalną. Jak podkreśla nadzorujące tę kwestię Ministerstwo Biznesu, Przedsiębiorczości i Regulacji przepis ten obejmuje wszystkich pracujących – w tym osoby pracujące w domu, pracowników agencyjnych, zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin, dorywczych, osoby pracujące na akord. Poziom doświadczenia zawodowego nie gra tu roli. Jeśli pracodawca potrąca nam z pensji za ubranie używane w pracy, transport lub opłaty agencyjne, to co nam zostaje musi wynieść nie mniej niż płaca minimalna. Potrącenia pracodawcy mogą obniżyć nasze zarobki poniżej krajowego minimum tylko w przypadku potrąceń za zapewniane przez niego zakwaterowanie. Także i tę sytuację regulują przepisy – potrącenie za mieszkanie nie może przekroczyć £4,30 za dzień lub £30,10 za tydzień. Zapowiedziana na październik stawka national minimum wage (£5,73) zdaniem przedstawicieli związków zawodowych i tak jest za niska. Powinna w ich ocenie zostać podniesiona do £6,75 za godzinę.

W Londynie więcej?
Mieszkańcy Londynu mogą też prosić swojego pracodawcę o wypłacanie im tak zwanej London Living Wage (obecnie £7,20). Nie jest to jednak kwota obowiązująca prawnie – zależy od dobrej woli pracodawcy. Choć kilka wielkich korporacji (HSBC, Morgan Stanley, Lehman Brothers, CitiGroup, Deutsche Bank, Royal Bank of Scotland, KPMG, Lovells, Credit Swisse, Macquerie), instytucji sektora publicznego (Greater London Authority, London Fire and Emergency Planning Authority), uniwersytetów (Queen Mary University, London School of Economics) oraz organizacji charytatywnych (Big Issue, Child Poverty Action Group, ACEVO, IPPR) szczyci się tym, iż swoim pracownikom nie płaci poniżej tej stawki, nie jest to niestety normą. W ocenie Greater London Authority (czyli swego rodzaju rady miasta), które ustala wysokość London Living Wage, płaca poniżej tej stawki skazywałaby mieszkańców stolicy na ubóstwo. Każdego roku w marcu jej wysokość jest aktualizowana i ogłaszana. W tym roku ze względu na wybory burmistrza Londynu oraz członków Greater London Authority zostanie ona ogłoszona w maju.

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *