Kilka tysięcy Polaków przybyło do Polskiego Ośrodka przy Lloyd Street North, aby wziąć udział w wyborach. Niemal kilkaset osób oczekiwało na wejście do Ośrodka już przed południem, co więcej, przez cały czas docierali kolejni chętni do głosowania. Kolejka rozciągała się od wejścia, aż po skraj pobliskiego parkingu. Jeszcze ok. godz. 19:00 na zewnątrz czekało wielu
Kilka tysięcy Polaków przybyło do Polskiego Ośrodka przy Lloyd Street North, aby wziąć udział w wyborach.
Niemal kilkaset osób oczekiwało na wejście do Ośrodka już przed południem, co więcej, przez cały czas docierali kolejni chętni do głosowania. Kolejka rozciągała się od wejścia, aż po skraj pobliskiego parkingu. Jeszcze ok. godz. 19:00 na zewnątrz czekało wielu ludzi. Frekwencja była wysoka, ale trzeba wziąć też pod uwagę, że do tego punktu wyborczego mieli dojechać Polacy z dość dużego obszaru Anglii (od Liverpoolu po Leeds).
Co ukazywało się oczom wyborców po wejściu do Polskiego Ośrodka?
Po raz kolejny – tlum Rodaków, skupiony w stosunkowo niewielkich pomieszczeniach zaadoptowanych specjalnie na ten dzień przez Komisję Wyborczą. Głosujących jednak nic nie bylo w stanie odstraszyć, nawet fakt, że po blisko godzinnym oczekiwaniu żeby móc postawić krzyżyk, trzeba było, z braku miejsca, niejednokrotnie korzystać z parapetu.
Ilość osób zarejestrowanych do głosowania w Manchester wynosiła ok. 3.500, co znacznie przekroczyło oczekiwania organizatorów. Do Manchester przyjechała również część osób posiadających karty do głosowania w wybranej przez siebie komisji.
Zapytaliśmy konsula RP, pana Szymona Białka m.in.: o organizację i przebieg wyborów w Manchester.
Leeds.pl: Panie konsulu, czy może Pan skomentować stosunek frekwencji wyborczej w Manchester do oczekiwań Komisji?
Sz.B.: Rzeczywiście, frekwencja jest znacznie większa od spodziewanej. To jest oczywiście pozytywna wiadomość i dobrze, że tak się stało, naprawdę nas to cieszy. Jednak z pewnością stanowi to równocześnie utrudnienie, ale zapewniam, że staramy się ze wszystkich sił, aby poradzić sobie z przeprowadzeniem głosowania dla tak dużej ilości uczestników. Postanowiliśmy, że do godziny 20:00 wszyscy wejdą do środka tak, aby mogli oddać głos. Proszę wziąć pod uwagę, że na dwa dni przed zakończeniem zgłaszania wyborców mieliśmy potwierdzonych ok. 800 zgłoszeń, a już wtedy musieliśmy rozpoczynać przygotowania pracy Komisji. Jednak w ciągu ostatnich dwóch dni ilość zgłoszeń była tak duża, że po prostu nie spodziewaliśmy się tego. Tak samo było w Londynie, mimo że utworzono tam aż cztery punkty wyborcze. Poinformowano nas, że pod punktem wyborczym w POSK w Londynie pojawiło się tak wiele osób, że policja musiała kierować ruchem. Powiem szczerze, że jesteśmy przygotowani na pracę do białego rana, a rozpoczęliśmy ją dzisiaj również wcześnie rano. Nie jest to dla nas łatwe, ale staramy się wykonać naszą pracę jak najlepiej. Dodam tylko, że wybory tutaj przebiegają spokojnie i poza większą od spodziewanej frekwencją, nie mamy problemów.
Leeds.pl: Czy może Pan odnieść się do ilości punktów wyborczych w stosunku do ilości Polaków w Wielkiej Brytanii? Czy nie jest ona zbyt mała?
Sz.B.: Myślę, że to pytanie należy kierować przede wszystkim do MSZ, ponieważ to tam zapadły takie a nie inne decyzje w tej sprawie. Na pewno jednak, mogłoby być lepiej i myślę, że w przyszłości będziemy w stanie dopracować wszystko tak, aby wybory oraz prace Komisji mogły przebiegać jeszcze sprawniej.
Leeds.pl: Z wypowiedzi osób które już zagłosowały wynika, że narzekają przede wszystkim na długość oczekiwania, jak też na słabą organizację i przepływ informacji, i oczywiście ciasnotę pomieszczeń. Czy nie było możliwości zapewnienia większego pomieszczenia dla prac Komisji?
Sz.B.: Jak wspomniałem, w momencie, kiedy musieliśmy zdecydować o umiejscowieniu lokalu wyborczego, ilość zgłoszeń nie była jeszcze tak duża. Poza tym, jest oczywiste, ze lokalizacja punktów wyborczych dotyczy przede wszystkim miejsc znanych większości Polaków, czyli Polskich Centrów, POSK-ów itp. Ma to tę zaletę, ze większość wie gdzie się one znajdują, a poza tym kojarzą się one z Polską, są to przecież nasze wspólne miejsca w tym kraju. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że lepiej dla wszystkich byłoby, gdyby wybory odbywały się w większym pomieszczeniu, ale mogę państwa zapewnić, że nie jest to takie proste, by w ciągu kilku dni zmienić lokalizację, podczas gdy pewne decyzje zostały już wcześniej podjęte.
Leeds.pl: Przy okazji, chcielibyśmy zapytać jak wygląda obecnie sytuacja z ilością placówek konsularnych w Anglii? Polaków nadal przybywa, a np.: Ci zamieszkujący północną Anglię często muszą udawać się aż do Londynu w celu załatwienia określonych spraw. Niedawno zamknięto Konsulat Honorowy w Sheffield, wciąż nie wiadomo, co z placówką w Manchester. Czy ta sytuacja ulegnie poprawie?
Sz.B.: Zdajemy sobie naprawdę dobrze sprawę z obecnego stanu rzeczy i rozumiemy istniejące problemy. Co do placówki w Sheffield, proszę pamiętać, że ta placówka była jedynie Konsulatem Honorowym, zatem nie miała kompetencji wydawania dokumentów, oraz pozostałych kompetencji Konsulatów Generalnych. Przyczyną zamknięcia było przejście konsula na emeryturę. Nie należy dopatrywać się w tym ograniczania posiadanego zaplecza. Natomiast mogę zapewnić, że od dawna staramy się o uruchomienie w Manchester potrzebnej placówki, która będzie miała wszystkie kompetencje do załatwiania spraw Polaków, z wydawaniem paszportów i innych dokumentów włącznie. Mam nadzieje, że już niedługo ta placówka zostanie otwarta.
Leeds.pl: Na kiedy przewiduje Pan jej otwarcie?
Sz.B.: Myślę, że będzie to miało miejsce na przełomie stycznia i lutego 2008r.
Leeds.pl: Jak Pan skomentuje fakt, że w trwających wyborach udział biorą głównie młodzi Polacy mieszkający w UK?
Sz.B.: Dotychczas mówiło się (głównie na podstawie sondaży przeprowadzanych wśród tych, którzy wyjeżdżali z Polski) o tym, że młodzi Polacy wyjechali, ponieważ, oprócz chęci zarobienia pieniędzy, chcieli niejako uciec przed realiami polityki, jakiej doświadczali w kraju. Twierdzili, że mają dosyć. Teraz zaś, trzeba będzie nieco zrewidować ten pogląd, ponieważ najwyraźniej ta nowsza, młoda generacja Polonii w UK postanowiła wyrazić jednak swoje zdanie i myślę, że to bardzo dobrze, że ci ludzie nie pozostają obojętni na losy własnego kraju.
Leeds.pl: Bardzo dziękujemy za rozmowę.
W Manchester spotkaliśmy również proboszcza tutejszej parafii polskiej, ks. Jana Wojczyńskiego.
Leeds.pl: Proszę księdza, czy przeważająca ilość ludzi młodych biorących udział w wyborach jest dowodem na zmianę ich podejścia do polityki i sytuacji w kraju?
Ks. J.W.: Sądzę, że to bardzo dobrze, że ci młodzi ludzie biorą udział w tych wyborach. Cieszę się, widząc ich tutaj. To jest dowód na to, że oni wierzą, że mogą wpływać na to, co się dzieje w Polsce i że nie są obojętni, nie jest tak, że są tu po to, aby tylko zarobić. Wszyscy zakładali, że frekwencja nie będzie za wysoka, bo zwykło się mówić, że coraz mniej ludzi interesuje polityka, a tu proszę – ilość głosujących przeszła nasze oczekiwania. Młodych osób jest sporo, oceniam, że w porównaniu do starszych wyborców jest 60% do 40%.
Leeds.pl: Jak ksiądz skomentuje podane dzisiaj rano dane, że w USA zarejestrowano mniejszą liczbę polskich wyborców, niż w UK? Czy to oznacza, że brytyjska Polonia przywiązuje większą wagę do udziału w głosowaniu?
Ks. J.W.: Znam te dane i myślę, że to jest spowodowane tym, że do UK przyjechało wielu młodych wiekiem Polaków, którzy mają pierwszą chyba szansę na decydowanie o wyniku wyborów i są tego świadomi. Polonia w USA jest nieco inną grupą ludzi. Nie zapominajmy, że przede wszystkim są oni tam z reguły dłużej, to jest starsza emigracja, z innych lat, a to oznacza, że często stan zdrowia nie pozwala im wziąć udziału w wyborach. Dobrze, że Polacy w Wielkiej Brytanii stanowią znaczącą siłę poza granicami Polski w tych wyborach.
Leeds.pl: Czy orientuje się ksiądz w preferencjach wyborczych dzisiejszych uczestników głosowania?
Ks. J.W.: Z tego co słyszę, chociaż nie wypytywałem specjalnie, większość chce głosować na Platformę Obywatelską. Myślę, że to było do przewidzenia ze względu na ostatnie sondaże. Poza tym wiadomo było, jakie sympatie polityczne ma młodsza emigracja.
Leeds.pl: Dziękujemy za rozmowę.
A co powiedzieli uczestnicy wyborów na temat ich organizacji?
„W końcu zagłosowałam, ale czekania było za dużo”
„Tam w środku słabo z organizacją”
„Dużo trochę ludzi tutaj musi czekać, ale jak już przyszli, to wiadomo, że nie pójdą. Trzeba spełniać obywatelski obowiązek i głosować. Nie, nie powiem na kogo głosuję. To tajemnica wyborcza”
„Nie spodziewaliśmy się, że będzie aż taka kolejka.
Mimo to, cieszę się, że mogłam głosować. Należało to zrobić”
„Nie głosowałeś – nie masz prawa potem narzekać. Gdyby wszyscy pomyśleli, „po co głosować” to kto by tu przyszedł? Nie po to wyjeżdżaliśmy z kraju, żeby całkiem o nim zapomnieć.Ta kolejka to jest najlepszy dowód. Chyba każdy widział, co się dzieje w Polsce i na pewno sporo ludzi miało tego dosyć. Teraz jest okazja żeby coś zmienić na lepsze. Ja w to wierzę”
„Pewnie sporo ludzi mogłoby jeszcze przyjść, ale nie wiem gdzie oni by się wtedy pomieścili?
Ja uważam, że to taki znak czasu, że Polacy, którzy przyjechali tutaj chcą jednak coś zmienić na lepsze w swoim kraju. Myślą o czymś więcej niż o pieniądzach, choć chcieliby je pewnie zarabiać w swoim kraju. Każdy chce lepszego życia. Moim zdaniem powinno się zacząć zmieniać na lepsze. Możliwe, że będzie po co wracać do Polski”
Zapytaliśmy wyborców również o ich preferencje polityczne:
„Oczywiście, głosowałem na Platformę Obywatelską”
„Głosowałam na Platformę. Od dawna z nimi sympatyzuję, to nie chwilowy kaprys. Jestem przekonana, że będą w stanie polepszyć sytuację w Polsce”
„Ja nie wierzę żadnemu z nich, bo to ciągle ci sami ludzie, ale zagłosowałem, bo u mnie w rodzinie zawsze wszyscy głosowali, mamy dobry zwyczaj. A na kogo? Na LiD. Potrzebna jest przeciwwaga”
Wybory już za nami. Zgodnie z ostatnimi sondażami, zwycięstwo odniosła w nich Platforma Obywatelska.
To, jak bardzo różne od PiS-owskich będą rządy PO i przede wszystkim to, czy będą lepsze, pokażą najbliższe cztery lata, na które wszyscy spoglądamy z nadzieją.
Tuż przed 17.00 – długi wąż
Po godz. 16.00 na rogu
Długa ale ruchoma kolejka wyborców
Młodzi wyborcy w oczekiwaniu
Komisja bardzo zajęta
Tłok w środku
Tuż przed zmierzchem
Przed stolikami wciąż tłoczno…
Miejscowy proboszcz uwiecznia
Głos oddany!
Na kogo?
Trzy pokolenia na wyborach
Ok. godz. 19.00 przed wejściem
19.10 – kolejka nadal długa
Foto: Magda Ions
Foto: Magda Ions
Leave a Comment
Your email address will not be published. Required fields are marked with *