Zamach terrorystyczny w centrum Londynu

W wyniku sobotniego zamachu w Londynie zginęło co najmniej 7 osób, Około 50 przebywa w szpitalach. Niektórzy ranni są w stanie krytycznym – poinformował w niedzielę rano burmistrz brytyjskiej stolicy Sadiq Khan. Dotychczas nikt nie przyznał się do zamachu. Według oświadczenia policji metropolitalnej w Londynie, pierwsze informacje o incydencie zostały przekazane służbom krótko po 22

W wyniku sobotniego zamachu w Londynie zginęło co najmniej 7 osób,

Około 50 przebywa w szpitalach. Niektórzy ranni są w stanie krytycznym – poinformował w niedzielę rano burmistrz brytyjskiej stolicy Sadiq Khan. Dotychczas nikt nie przyznał się do zamachu.

Według oświadczenia policji metropolitalnej w Londynie, pierwsze informacje o incydencie zostały przekazane służbom krótko po 22 czasu lokalnego (23 czasu polskiego), kiedy świadkowie relacjonowali, że duży samochód dostawczy wjechał w grupę przechodniów na moście London Bridge.

Jak dodano, po chwili zgłoszono także drugi incydent na pobliskim targu Borough Market, gdzie kilka osób zostało zaatakowanych przez nożowników. Według ustaleń policji, oba zdarzenia były elementem tego samego ataku.

Podczas krótkiego briefingu dla mediów w niedzielę rano, komisarz Mark Rowley podkreślił, że „nasza wiedza na temat tego incydentu cały czas rośnie”.

Szef londyńskich antyterrorystów potwierdził, że zamachowcy najpierw wjechali samochodem w ludzi przebywających na moście, a następnie wysiedli z pojazdu i zaatakowali przechodniów nożami. Wśród poszkodowanych znalazł się m.in. funkcjonariusz brytyjskiej policji transportowej, który jest w „poważnym, ale nie zagrażającym życiu” stanie.

Rowley dodał, że uzbroj

Komentując spekulacje medialne o tym, że sprawcy mieli na sobie kamizelki z materiałami wybuchowymi, komisarz zaznaczył, że okazały się one atrapami i nie stwarzały zagrożenia.

Jak dodał, policja planuje w kolejnych dniach zwiększyć obecność funkcjonariuszy na ulicach Londynu.

Borough Market i okolice mostu London Bridge to popularne miejsce spotkań towarzyskich w Londynie. W rejonie znajduje się kilkadziesiąt pubów i restauracji, które są w weekend zapełnione zarówno mieszkańcami Londynu, jak i turystami odwiedzającymi brytyjską stolicę. 

Brytyjska premier Theresa May, która krótko po ataku przybyła do swojej kancelarii na Downing Street, podkreśliła w oświadczeniu, że „koszmarny incydent w Londynie jest traktowany jako potencjalny atak terrorystyczny”. Po wydaniu oświadczenia, policja metropolitalna w Londynie potwierdziła, że oba incydenty traktowane są jako zamachy terrorystyczne. 

Z kolei brytyjska minister spraw wewnętrznych Amber Rudd oceniła w niedzielę rano, że sobotni zamach terrorystyczny w Londynie to „straszliwy atak w serce naszej stolicy, wymierzony w ludzi, którzy cieszyli się wieczorem z rodziną i przyjaciółmi”.

Rudd, która jest odpowiedzialna m.in. za politykę bezpieczeństwa i walkę z terroryzmem, podkreśliła, że „jest niezwykle dumna z policji i służb ratunkowych, które tak szybko odpowiedziały (na pierwsze doniesienia) i które będą nieustannie pracowały nad trwającym śledztwem w sprawie tego okropnego aktu”. „Myślami jestem z ofiarami i wszystkimi dotkniętymi tym incydentem” – zapewniła. 

Do zamachu doszło na zaledwie cztery dni przed czwartkowymi wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii. 

 

Sobotni atak to trzeci poważny incydent terrorystyczny w Wielkiej Brytanii na przestrzeni kilku miesięcy.  (PAP)

 

Źródło: PAP jakr/ mmi/

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *