Cześć ekspertów zastanawiała się, na ile zamach w Manchesterze wpłynie na wynik czerwcowych wyborów. Z najnowszych badań wynika, że wpływ ten nie powinien być zauważalny. Wyborcy ankietowani w sondażu zauważyli za to, że premier Theresa May dużo częściej zapewnia Brytyjczyków o bezpieczeństwie i stabilności sytuacji w kraju.

Uczestnicy sondażu potwierdzili też, że ostatnia tragedia dała im dużo do myślenia. Jednak ich preferencje polityczne, a także poparcie dla określonych liderów są niezmienne, mimo wszystko.

Sporo badanych oczekuje za to od liderów dwóch głównych partii bardziej zdecydowanej postawy. Wygląda na to, że Brytyjczycy chcą aby ich przywódcy prezentowali się jako silniejsi liderzy, których celem będzie bezpieczeństwo kraju.

Wyborcy są za to czujni na przypadki, w których politycy chcieliby wykorzystać tragedię w Manchesterze do wypromowania się w wyborach. Takie postawy ich zdaniem sprawią, że stracą poparcie.

Panuje jednak powszechna zgoda odnośnie do tego, że walka z terroryzmem i radykalizmem powinna nadal być priorytetem dla rządu i parlamentu.

Źródło: Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk