Wieje i pada

Angus to pierwszy ze sztormów, który w tym sezonie jesienno-zimowym nadciągnął nad Wyspy Brytyjskie. Póki co charakteryzuje się wiatrem przekraczającym 80 mil na godzinę i silnymi opadami deszczu. Angus swoją największą siłę pokazuje w tej chwili na południu Anglii.

W wielu miejscach hrabstwa Devon i w Kornwalii policja zarejestrowała zalania budynków i zniszczenia spowodowane przez wiatr. Najgorzej było w miejscowości South Molton w Kornwalii, gdzie z brzegów wystąpiła rzeczka Mole i trzeba było ewakuować mieszkańców kilku budynków.

Sztorm spowodował też uszkodzenie części falochronu w Swanage w hrabstwie Dorset.

Najsilniejsze porywy – 84 mile na godzinę – odnotowano jednak na Wyspie Guernsey wchodzącej w skład Wysp Normandzkich.

Służby alarmują, meteorolodzy ostrzegają

W sumie w południowo-zachodniej Anglii zostało ogłoszonych 20 ostrzeżeń przeciwpowodziowych i 29 alarmów powodziowych. W południowo-wschodniej Anglii służby wydały dwa ostrzeżenia powodziowe i 10 alarmów.

Za to na północy Anglii spadł śnieg. Media na przykład donoszą, że z powodu „burzy śnieżnej” w zajeździe Tan Hill Inn znajdującym się na obrzeżach Parku Narodowego Yorkshire Dales uwięzionych zostało około 200 osób. Śniegu miało tam napadać na 1,732 stopy. Na zdjęciach prezentowanych przez niektóre media widać, jak „biedacy” gaszą pragnienie piwem siedząc na śniegu w T-shirtach.

Za to najniższe temperatury zanotowano w Szkocji. W niedzielę nad ranem w niektórych miejscach termometry wskazały minus 10 stopni.

Meteorolodzy przewidują, że w poniedziałek Angus da o osobie znać w północnych hrabstwach Anglii i Walii. Będzie mocno wiać i padać.

Źródło: Emito.net