Brytyjscy politycy rozczarowani zwycięstwem Trumpa Jeszcze w grudniu ubiegłego roku zarówno Boris Johnson jak i Theresa May bardzo krytycznie wyrażali się o Donaldzie Trumpie. Brytyjską polityką wciąż jednak rządzą przede wszystkim dobre maniery, a te wymagają pogratulowania przyszłemu prezydentowi USA zwycięstwa w demokratycznych wyborach. Komentatorzy oceniają gratulacyjne oświadczenie Theresy May jako dość chłodne i formalne.
Brytyjscy politycy rozczarowani zwycięstwem Trumpa
Jeszcze w grudniu ubiegłego roku zarówno Boris Johnson jak i Theresa May bardzo krytycznie wyrażali się o Donaldzie Trumpie. Brytyjską polityką wciąż jednak rządzą przede wszystkim dobre maniery, a te wymagają pogratulowania przyszłemu prezydentowi USA zwycięstwa w demokratycznych wyborach.
Komentatorzy oceniają gratulacyjne oświadczenie Theresy May jako dość chłodne i formalne. May przypomina w nim, że „trwałe i specjalne” relacje między Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi oparte są na wartościach takich jak wolność, demokracja i przedsiębiorczość. May dodaje, że „cieszy się na współpracę z prezydentem elektem Donaldem Trampem” w zakresie bezpieczeństwa oraz budowania dobrobytu.
Gratulacje i nadzieje na dobrą współpracę wyraził także minister spraw zagranicznych Boris Johnson, który jeszcze w grudniu twierdził, że Donald Trump nie nadaje się na stanowisko prezydenta.
Wynik wyborów w USA skomentowała też premier Szkocji. Nicola Sturgeon przyznała, że nie takiego wyniku oczekiwała, ale skoro taki jest werdykt Amerykanów, będzie go szanować. Dodała:
„Mam nadzieję, że prezydent elekt wykorzysta szansę na dotarcie do osób, które czują się zmarginalizowane i wyraźnie stwierdzi, że będzie prezydentem wszystkich Amerykanów w nowoczesnej, wielokulturowej Ameryce.”
Sturgeon podziękowała także Hillary Clinton, nie ukrywając, że jest „rozczarowana”, że Stany Zjednoczone nie zyskają pierwszej w historii kobiety-prezydenta.
Liderka szkockich konserwatystów Ruth Davidson także przyznała, że oczekiwała innego rezultatu, napisała jednak, że ma nadzieję, że „prezydent Trump okaże się innym człowiekiem niż kandydat Trump”.
Zupełnie odmiennie na wyniki z USA zareagowała tylko jedna partia. Nigel Farage był jedynym przywódcą partyjnym w Wielkiej Brytanii, który oficjalnie poparł kandydaturę Trumpa i nie krył radości z wyników wyborów. Farage porównał również sposób prowadzenia kampanii Trumpa oraz kampani obozu „Leave” i oświadczył, że Trump byłby jego godnym następcą.
Donald Trump został wybrany 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych we wtorek 9 listopada 2016 r. Co ciekawe, po raz drugi w ciągu 16 lat prezydentem USA zostanie człowiek, który przegrał bezwględną liczbą głosów; na Donalda Trumpa zagłosowało 200 tys. osób mniej niż na jego rywalkę, Hillary Clinton. Podobna sytuacja miała miejsce w 2000 roku, kiedy wybory z Georgem W. Bushem przegrał Al Gore. Jest to możliwe, ponieważ w amerykańskim systemie wyborczym liczba głosów z poszczególnych Stanów ma odmienną wagę.
Donald Trump obejmie urząd 20 stycznia 2017 roku. Podczas kampanii wyborczej zapowiedział, że jego pierwszą decyzją będzie wydalenie z kraju wszystkich nielegalnych imigrantów. Komentatorzy łączą zwycięstwo Trumpa z wynikami brytyjskiego referendum w sprawie Brexitu i traktują je jako dowód na szerzenie się poglądów antyimigranckich na całym świecie.
Źródło: emito.net
Leave a Comment
Your email address will not be published. Required fields are marked with *