Jutro wybory lokalne na Wyspach

Głosują także Polacy Brytyjczycy wybierają jutro władze lokalne, w tym mera Londynu. Jednym z faworytów do tego stanowiska jest laburzysta Sadiq Khan, zwolennik pozostania Wielkiej Brytanii w UE. Szacuje się, że uprawnionych do głosowania jest m.in. kilkaset tysięcy Polaków. Mieszkańcy Londynu wybiorą oprócz nowego mera 25 członków Zgromadzenia Londyńskiego. W Walii, Szkocji i Irlandii Północnej wybrani

Głosują także Polacy

Brytyjczycy wybierają jutro władze lokalne, w tym mera Londynu. Jednym z faworytów do tego stanowiska jest laburzysta Sadiq Khan, zwolennik pozostania Wielkiej Brytanii w UE. Szacuje się, że uprawnionych do głosowania jest m.in. kilkaset tysięcy Polaków.

Mieszkańcy Londynu wybiorą oprócz nowego mera 25 członków Zgromadzenia Londyńskiego. W Walii, Szkocji i Irlandii Północnej wybrani zostaną deputowani do narodowych parlamentów.

Pozycja mera Londynu jest wyjątkowo istotna w brytyjskiej polityce i sprawia, że osoba piastująca to stanowisko staje się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków w kraju. Mer Londynu zarządza m.in. budżetem miejskim w wysokości 16 miliardów funtów, mając wiele prerogatyw dotyczących transportu publicznego, policji, planu zagospodarowania i inwestycji na terenie miasta, kultury i ochrony środowiska.

W londyńskich wyborach kandyduje także Jan Żyliński (znany Anglikom jako John Zyliński), wieloletni członek Partii Konserwatywnej, który prowadzi kampanię jako kandydat niezależny. Jego działania skupione były głównie na blisko 200-tysięcznej społeczności polskiej w Londynie. Zachęcał Polaków do zarejestrowania się i uczestnictwa w wyborach. W jego programie znajdowały się oceniane przez ekspertów jako nierealne projekty budowy trzydziestometrowego pomnika poświęconego polskim lotnikom na Hyde Park Corner oraz miliona mieszkań w ciągu czteroletniej kadencji mera Londynu.

Podczas poniedziałkowego wiecu wyborczego na Trafalgar Square, połączonego z obchodami Dnia Flagi, Żyliński ogłosił swoje poparcie dla kandydata Partii Konserwatywnej Zaca Goldsmitha, jako „głos drugiej preferencji” (każdy wyborca oddaje dwa głosy).

Anglicy wybiorą również mera w Liverpoolu, Salford i Bristolu, a także zmienią delegatów w 36 lokalnych radach, m.in. w Leeds, Manchesterze, Birmingham i Liverpoolu. W bezpośrednich wyborach wybrani zostaną również lokalni komisarze policyjni, odpowiedzialni za nadzór nad służbami policyjnymi.

Sondaże w Walii wskazują, że lokalna Partia Pracy może po raz pierwszy w historii utracić większość w 60-osobowym Zgromadzeniu Narodowym Walii. Według najbardziej prawdopodobnego rozkładu mandatów, laburzyści mogą liczyć na około 25-27 miejsc w nowym parlamencie.

Również wybory do szkockiego Holyroodu mogą okazać się kłopotem dla kontestowanego przywództwa Jeremy’ego Corbyna w Partii Pracy. Według sondaży, laburzyści mogą przegrać z Partią Konserwatywną walkę o drugie miejsce w wyborach, za Szkocką Partią Narodową, która może liczyć na zdecydowaną samodzielną większość w 129-osobowej izbie.

Niespodzianek nie należy się spodziewać w Irlandii Północnej, gdzie według sondaży utrzyma się obecny stan, w którym unionistyczna DUP jest największą partią, tuż przed republikańskimi Sinn Fein, SDLP i unionistycznym UUP.

Głosowanie potrwa od 7:00 rano do 22:00 wieczorem. Nie przewidziano badań exit polls; wyniki będą liczone w nocy. Większość wyników powinna być znana w piątek rano; wyniki wyborów mera Londynu spodziewane są nieco później, w piątek po południu.

W głosowaniu mogą brać udział obywatele innych państw Unii Europejskiej, którzy odpowiednio wcześniej zarejestrowali się w lokalnym urzędzie. W samym Londynie prawo głosu ma ponad 100 tys. Polaków; szacuje się, że w całym kraju ta liczba przekracza 350 tys., jednak eksperci wskazują na fakt, że imigranci często nie rejestrują się jako wyborcy.

Źródło:Adriana C., Londynek.net

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *