Latanie samolotem

10 najczęściej powtarzanych plotek Branża lotnicza doczekała się wielu mitów, przekazywanych z ust do ust. Są tacy, których śmieszą, tacy, których lekko straszą, ale są i tacy, którzy unikają podróży lotniczych jak ognia, bo wolą nie ryzykować, że to co słyszeli, jest prawdą. Rozprawiamy się z 10 najczęściej powtarzanymi plotkami, w których prawdy nie ma

10 najczęściej powtarzanych plotek

Branża lotnicza doczekała się wielu mitów, przekazywanych z ust do ust. Są tacy, których śmieszą, tacy, których lekko straszą, ale są i tacy, którzy unikają podróży lotniczych jak ognia, bo wolą nie ryzykować, że to co słyszeli, jest prawdą. Rozprawiamy się z 10 najczęściej powtarzanymi plotkami, w których prawdy nie ma wcale.

  1. Tanie loty to zło

O polityce tanich linii lotniczych można już napisać książkę, a o plotkach związanych z low-costami, pewnie ze dwie. Nie jest żadną tajemnicą, że aby lot mógł być tani, gdzieś trzeba zaoszczędzić. Mitomani znaleźli oczywiste źródło oszczędności – jakość floty, sprzęt, serwis i personel. Tymczasem, samoloty, którymi latają tanie linie lotnicze to te same maszyny, które wykorzystują regularni przewoźnicy, serwis techniczny obejmuje dokładnie te same procedury bezpieczeństwa, a piloci i reszta załogi są po tych samych szkołach, kursach i szkoleniach. Tanie linie lotnicze mogą oszczędzać na herbacie, czy podawanych przekąskach – ale nie na bezpieczeństwie.

  1. Pilot nic nie potrafi

Widzisz młodego kapitana, zasiadającego za sterami i myślisz sobie – ten to przecież nic nie potrafi. Skąd ma wiedzieć, jak się lata, skoro nie ma doświadczenia? Otóż, każdy pilot, bez względu na wiek, jest doświadczonym profesjonalistą. Ma wylataną odpowiednią liczbę godzin, przeszedł wszystkie kursy i szkolenia, trenował w symulatorach tyle, ile trzeba i doskonale poradzi sobie z pilotowaniem samolotu. Nie musisz się obawiać jego braku doświadczenia.

  1. Trójkąt Bermudzki? Dziękuję, nie lecę

Marzyłeś o wycieczce na Karaiby, ale usłyszałeś, że samolot będzie leciał nad osławionym Trójkątem Bermudzkim. W głowie już kłębi się mnóstwo czarnych myśli i scenariusze z obejrzanych filmów grozy. Bo i owszem, wielka tajemnica Trójkąta Bermudzkiego nadaje się w sam raz na film. Ale z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. Sławetne zakłócenia w pracy urządzeń i mistyczne zniknięcia są wyssane z palca. Samoloty tamtędy latają, statki pływają, a bezpieczeństwo tych podróży ma się świetnie.

  1. Pogoda

Oczekujesz na lotnisku na swój lot, a za szybą widzisz deszcz, grad, albo śnieg. I już zaczynasz umierać ze strachu przed startem w taką pogodę, bo przecież to się nie może udać. Zastanów się, jak niewiele samolotów mogłoby latać, gdyby drobne niedogodności pogodowe stanowiły zagrożenie bezpieczeństwa? Start w pełnym słońcu nie daje żadnej gwarancji dobrej pogody w miejscu lądowania i po drodze. Samoloty doskonale radzą sobie w zmiennej aurze i wbrew pozorom, dość rzadko warunki atmosferyczne wymagają faktycznie odwołania lotu.

  1. Nie otwieraj, bo wypadnę

Widząc współpasażerów udających się do toalety, zamierasz w bezruchu ze strachu, że ktoś pomyli drzwi i zamiast do WC, otworzy drzwi samolotu? Otwieranie drzwi podczas lotu to kolejna bujda. Nawet gdyby ktoś miał taki zamiar, jest to fizycznie niemożliwe. Nie pozwoliłoby na to ciśnienie, ponadto, drzwi posiadają szereg blokad i zabezpieczeń i zwyczajnie nie da się ot tak podejść i otworzyć ich sobie ręcznie.

  1. Autopilot zrobi wszystko

Sądzisz, że podczas lotu pilot czyta gazetę, a samolot sterowany jest przez autopilota? Kolejny mit. Owszem, samoloty posiadają autopilota i kapitan może się nim wspierać w pracy. Ale generalnie rzecz biorąc, wszystkie manewry wykonywane są przez człowieka, a nawet jeśli na wysokości przelotowej włączony jest autopilot, kapitan uważnie śledzi i kontroluje sytuację. Samo się nie zrobi.

  1. Dlaczego nie lądujemy?

Normalną i pożądaną sytuacją jest płynne i miękkie lądowanie w szybkim podejściu. Czasem bywa jednak tak, że samolot krąży nad lotniskiem i chociaż od obsługi pokładowej słyszysz kojące zapewnienia, że wszystko jest w porządku, denerwujesz się potężnie i przekonany jesteś, że nie mówią ci prawdy. Znasz życie i wiesz, że zdarza ci się gdzieś spóźnić, plany czasem się rozjeżdżają i coś się sypie. Na lotniskach też się tak zdarza – dzieje się tak najczęściej na ogromnych lotniskach, gdzie natężenie ruchu jest potężne. Z powodu opóźnień robi się zwyczajna kolejka i kolejne samoloty muszą czekać na swoje miejsce, a zanim to nastąpi, krążą nad lotniskiem – ot i cała tajemnica.

  1. Zabraknie paliwa

Kolejną spiskową teorią związaną z oszczędnościami jest tankowanie samolotów na styk. Mniejsza ilość paliwa ma pozwalać przewoźnikom ciąć wydatki, a dziać by się to miało oczywiście kosztem bezpieczeństwa pasażerów. Nikt nie będzie ci wmawiał, że linie lotnicze nie szukają oszczędności, ale zapewnić możemy, że ponad wszelką wątpliwość, nie dzieje się to za sprawą tankowania na styk. Każdy samolot oprócz paliwa wyliczonego na lot, posiada zapas na wypadek konieczności lotu na inne lotnisko, krążenia nad lotniskiem, czy innych – nieprzewidzianych – okoliczności.

  1. Wszędobylskie ptaki

Nie daje ci spokoju świadomość, że do silnika może wlecieć ptak? No a jak wleci, to już tragedia gotowa. Otóż, wcale nie! Choć lepiej oczywiście, jeśli nic w silnik nie wpada, to jeśli tak się zdarzy, najpewniej nawet tego nie zauważysz – bo poza dramatem ptaka, nic złego się nie stanie. Samolot spokojnie będzie leciał dalej, a silnik działał sprawnie. No a jeśli jakimś przypadkiem zdarzy się tak, że jednak ciało obce w silniku zakłóci jego pracę, to pilot jest w stanie dolecieć na awaryjne lotnisko na drugim silniku.

  1. Wszyscy będziemy chorzy

Na koniec chyba najpopularniejszy lęk, związany z lataniem. Szerzące się na pokładzie choroby. Wszak to zamknięta przestrzeń, z zamkniętym obiegiem powietrza, no a ludzie bywają zaziębieni. I nie będziemy zaprzeczać oczywistemu – bo w samolocie oddychasz powietrzem z klimatyzatorów, a ludzie faktycznie nie zawsze są zdrowi. Samolotowy system wentylacyjny jest jednak bardzo mądrze skonstruowany. Zawiera mnóstwo świetnych filtrów, które bardzo efektywnie oczyszczają powietrze i wbrew pozorom, w samolocie masz mniejszą szansę na złapanie infekcji, niż w restauracji, czy księgarni.

 

Źródło: PanSamolocik.pl

5 comments

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *

5 Comments

  • azkeel
    11 marca 2016, 09:55

    Powietrze w samolocie jest w obiegu zamknietym? Kompletna bzdura. W nowoczesnych systemach powietrze jest mieszane ze swierzym mniej wiecej pol na pol. W starych systemach 100% powietrza bylo swierzego stad mozliwosc palenia papierosow na pokladzie bez ryzyka zagazowania reszty pasazerow.

    REPLY
  • EUPHORIA
    13 marca 2016, 05:34

    kompletnie bzdurny artykul…bez sesnu i wiedzy…..zadnej i absolutnej.

    REPLY
  • mareksypniewski166
    31 marca 2016, 12:39

    Gdzie logika..

    REPLY
  • donia77
    5 kwietnia 2016, 11:36

    widać, że komentujący nie czytają ze zrozumieniem, przecież jest napisane, że system wentylacyjny jest odpowiednio skonstruowany, że są filtry itd. i że wcale nie jest tak, że powietrze nas zatruwa w samolotach, ludzie czytajcie w całości, gdzie tu brak logiki 🙂 ?

    REPLY
  • donia77
    5 kwietnia 2016, 11:38

    prosimy o więcej faktów skoro tu tyle fachowców 🙂 zwrot – brak logiki, bzdura i tyle, niewiele macie do powiedzenia 🙂

    REPLY