Sprawdź angielskie prawo Popularne wśród Polaków zbieranie grzybów nie jest tak relaksacyjnym zajęciem, jak by się mogło wydawać. W niektórych miejscach jest ono bowiem zakazane i karane mandatami. Wszędzie w Anglii obowiązuje zakaz zbierania komercyjnego i limit wagi. Limit ten to 1,5 kg. Grzyby mają być przeznaczone do własnego spożycia, a nie na handel. Warto
Sprawdź angielskie prawo
Popularne wśród Polaków zbieranie grzybów nie jest tak relaksacyjnym zajęciem, jak by się mogło wydawać. W niektórych miejscach jest ono bowiem zakazane i karane mandatami. Wszędzie w Anglii obowiązuje zakaz zbierania komercyjnego i limit wagi.
Limit ten to 1,5 kg. Grzyby mają być przeznaczone do własnego spożycia, a nie na handel.
Warto wiedzieć, że część lasów jest chroniona i przez to obowiązuje tam całkowity zakaz zbioru grzybów.
Pod Londynem zakazane jest natomiast całkowicie zbieranie grzybów w Epping Forrest, który ma status miejsca o szczególnej wartości naukowej. Grzybiarze tam złapani otrzymują mandaty do 200 funtów od osoby.
Zakaz zbierania grzybów obowiązuje też w lasach będących własnością prywatną. Tam nadal obowiązuje zasada, że wejście do prywatnego lasu jest naruszeniem własności prywatnej, wtargnięciem na prywatny teren.
Całkowicie zakazany jest zbiór grzybów czterech gatunków chronionych:
– Hedgehog Fungus,
– Oak Polypore,
– Royal Bolete
– Sandy Stilt Puffball.
Zakaz ten obowiązuje od roku 1981 na mocy ustawy the Wildlife and Countryside Act 1981.
Zanim więc wybierzesz się w Anglii na grzyby, sprawdź miejsce zbierania, upewnij się, jak wyglądają grzyby chronione i nie bądź za bardzo zachłanny. Nie wrzucaj też na Facebooka zdjęć pokazujących dziesiątki kilogramów grzybów zebranych w jeden dzień, bo w ten sposób sam donosisz strażnikom leśnym na siebie.
Źródło: peggy, TwójSukcesUK
1 comment
1 Comment
azkeel
12 października 2015, 10:05To by bylo na tyle jezeli chodzi o rzetelnosc dziennikarska.
Limit wagi obowiazuje w zasadzie tylko w New Forest. Wszedzie indziej mozna zbierac ile sie chce.
Zbieranie w lasach prywatnych jest calkowicie legalne. Warto poprosic o zgode wlasciciela terenu ale nawet bez tego nic nam nie grozi. W przypadku wtargniecia (trespass) wlasciciel moze nam conajwyzej powiedziec abysmy opuscili jego teren. Jezeli nie dokonujemy zniszczen i nie zachowujemy sie agresywnie na tym sprawa sie konczy. W przypadku powtarzajacego sie wchodzenie na czyjs teren moze on poprosic sad o „injuction” czyli sadowy zakaz wstepu. Wejscie na czyjs teren jezeli mamy „injuction” jest juz przestepstwem.
Co ciekawe nawet jak zbieramy grzyby na prywatnym terenie i zostaniemy na tym przylapani przez wlasciciela, ktory poprosi nas o opuszczenie terenu, grzyby zostaja nasze. Theft Act 1968 mowi, ze nie jest kradzieza zbieranie grzybow na cudzym terenie chyba, ze robimy to w celach komercyjnych.
Dla zainteresowanych, nie jest jeszcze za pozno na zebranie kilku grzybkow w tym sezonie.
REPLY