Nikt do końca nie wie, co przyniesie przyszłoroczne referendum Imigranci z krajów UE obawiając się wyjścia Wielkiej Brytanii ze wspólnoty europejskiej, coraz częściej starają się o brytyjskie obywatelstwo. „Podwójne obywatelstwo” to coraz częściej wpisana fraza w internetowej wyszukiwarce przez imigrantów z krajów UE mieszkających na Wyspach. Zresztą nie tylko, bowiem tego typu sprawami coraz bardziej
Nikt do końca nie wie, co przyniesie przyszłoroczne referendum
Imigranci z krajów UE obawiając się wyjścia Wielkiej Brytanii ze wspólnoty europejskiej, coraz częściej starają się o brytyjskie obywatelstwo.
„Podwójne obywatelstwo” to coraz częściej wpisana fraza w internetowej wyszukiwarce przez imigrantów z krajów UE mieszkających na Wyspach. Zresztą nie tylko, bowiem tego typu sprawami coraz bardziej interesują się również Brytyjczycy mieszkający i pracujący w Europie kontynentalnej. Wszyscy ci ludzie obawiają się, że prędzej czy później Wielka Brytania „wyjdzie” z Unii Europejskiej, a wtedy ich życie stanie się dużo bardziej problematyczne.
Redakcja „Guardian” przeprowadziła właśnie internetowe badania, w którym udział wzięło ponad 1200 takich osób. Zdecydowana większość z nich jest właśnie w trakcie starania się o zmianę narodowości lub obywatelstwa. Przekonują, ze wielu z ich znajomych chce pójść tą samą drogą.
Co zmieni „Brexit”?
– Najgorsza jest ta niepewność – mówi Stephanie Zihms, Niemka mieszkająca w Edynburgu. – Wszyscy tu mówią o wyjściu UK z UE w kontekście gospodarczym lub politycznym, ale mało kto dyskutuje o tym, jak ta zmiana odbije się na życiu wielu ludzi. Mieszkam i pracuję na Wyspach. Tu jest moje życie. Czy jeśli dojdzie do Brexitu, to będzie mi potrzebna wiza, aby wybrać się w podróż do rodziny? Czy będą problemy ze znalezieniem pracy? Pytań jest dużo, ale odpowiedzi niewiele.
Obawy imigrantów z UE mieszkających na Wyspach dotyczą również bardziej przyziemnych, ale i konkretnych spraw. W przypadku opuszczenia UE przez UK, skończą się szybkie kontrole paszportowe „UE-only”, wrócą pozwolenia na pracę, zmienią się zasady korzystania ze służby zdrowia, wprowadzone zostaną nowe zasady prowadzenia własnej działalności czy korzystania z oferty szkół. Kto wie, może nawet zmienią się systemy podatkowe.
Tak naprawdę konsekwencje Brexitu dla 2,4 miliona imigrantów z UE mieszkających na Wyspach i prawie 2 mln Brytyjczyków żyjących na kontynencie nie są jasne. Głównie za sprawą tego, że proces wyjścia Wielkiej Brytanii może trwać wiele lat. Procedury muszą przecież potrwać.
Mimo wszystko coraz więcej imigrantów zaczyna się starać o brytyjskie obywatelstwo. Chcą mieć pewność, że w przypadku zmian, nie staną się mieszkańcami „drugiej kategorii”, bez praw, które na Wyspach posiadają teraz jako obywatele UE.
Pamiętajmy jednak, że tego typu starania nie są tanie. Przekonał się o tym m.in. Fabrizio Fazzino, 44-letni inżynier, który mieszka w Bristolu z żoną i dwojgiem dzieci. Włoch zdał już test „Life in the UK” i może już składać wniosek o obywatelstwo. Cała „zabawa” będzie go kosztowała łącznie 3,5 tysiąca funtów. – To na wszelki wypadek, bo nie wyobrażam sobie, żeby nas po prostu wyrzucono. Widzę co się dzieje wśród kolegów z Indii czy innych nie unijnych krajów. Ile wysiłku kosztuje ich to całe odnawianie wiz i cała ta biurokracja. Nie chcę, abyśmy przez to przechodzili. Żyje nam się tu dobrze. Doprowadzę to do końca, a wtedy odbiorę cztery nowiutkie paszporty dla całej rodziny – mówi Fazzino.
28-letni Bartosz Szydłowski, który od dziewięciu lat mieszka w UK, obawia się, że Brexit może sprawić kłopoty w poszukiwaniu pracy. – Dlatego w przyszłym roku będę się starał o status rezydenta, wtedy będą miał pewność, że moje prawa się nie zmienią. Nie chce wyjeżdżać z Wielkiej Brytanii, w Polsce nie osiągnę takiego standardu życia, jak tu – dodaje.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Leave a Comment
Your email address will not be published. Required fields are marked with *