Jest zdecydowany zwycięzca Pomimo tego, że od nowego roku największe sieci zdecydowały się na obniżenie cen produktów pierwszej potrzeby, to Aldi nadal jest najtańszym sklepem. Przeciętny koszyk zawierający towary pierwszej potrzeby jest tam aż o 30 procent tańszy, niż u konkurencji. Zakupy, które uwzględniają 33 produkty, w Aldi będą kosztować 42,15 funta, w sieci Asda
Jest zdecydowany zwycięzca
Pomimo tego, że od nowego roku największe sieci zdecydowały się na obniżenie cen produktów pierwszej potrzeby, to Aldi nadal jest najtańszym sklepem. Przeciętny koszyk zawierający towary pierwszej potrzeby jest tam aż o 30 procent tańszy, niż u konkurencji.
Zakupy, które uwzględniają 33 produkty, w Aldi będą kosztować 42,15 funta, w sieci Asda 50,11 funta, a w Tesco 53,97 funta. Poza podium znalazły się Morrisons (54,29 funta), Waitrose (59,98 funta), a na ostatnim miejscu znajduje się Sainsbury’s (60,15 funta).
Tak duże różnice pomiędzy najtańszą i najdroższą siecią oznaczają, że przeciętna rodzina na zmianie sklepu w którym robi zakupy może zaoszczędzić aż do 1000 funtów rocznie. Nic dziwnego więc, że obroty Aldiego w zeszłym roku wzrosły aż o 19 procent, a niemieckie sieci dyskontów coraz mocniej podgryzają brytyjskie sklepy.
Do szukania oszczędności podczas zakupów zmusił konsumentów kryzys. Udział zamożnych klientów w obrotach dyskontów, które dotychczas kojarzone były z miejscami dla najbardziej oszczędnych, wzrósł z 19 do 31 procent.
To największa zmiana w zakupowych przyzwyczajeniach Brytyjczyków od lat 50., kiedy to rodzinne sklepy zaczęły być wypierane przez wielkie sieci spożywcze. Jednak dyktat hipermarketów powoli się kończy. Tesco w zeszłym roku odnotowała spadek zysków o 91 procent, a w tym roku zamierza przeprowadzić grupowe zwolnienia i zamknięcia sklepów.
Handlowi giganci podkreślają jednak, że porównywanie samych cen produktów jest niesprawiedliwe, ponieważ nie bierze się wówczas pod uwagę jakości. „Nie sądzimy, żeby takie porównania były w porządku. W koszyku cenowym jest tylko kilka produktów, które często są objęte promocją. Z naszych wewnętrznych danych wynika, że nigdy jeszcze nie byliśmy tak konkurencyjni jak dzisiaj” przekonuje rzecznik sklepów Sainsbury’s.
Źródło: PolishExpress
1 comment
1 Comment
starstar
20 marca 2015, 21:51Zastanawia mnie brak Lidla, ceny podobne jak w Aldim chyba
REPLY