Imigranci przejmują kluczowe sektory gospodarki

Aż jedna piąta miejsc pracy należy do imigrantów Aż jedna piąta miejsc pracy w kluczowych sektorach brytyjskiej gospodarki należy do imigrantów. Główna przyczyna takiej sytuacji to brak wykwalifikowanych absolwentów – czytamy w najnowszych rządowym raporcie. Autorzy opracowania przyznali, że wielu brytyjskich pracodawców działających w „strategicznych dla gospodarki dziedzinach” zmuszonych jest do zatrudniania cudzoziemców. A to

Aż jedna piąta miejsc pracy należy do imigrantów

Aż jedna piąta miejsc pracy w kluczowych sektorach brytyjskiej gospodarki należy do imigrantów. Główna przyczyna takiej sytuacji to brak wykwalifikowanych absolwentów – czytamy w najnowszych rządowym raporcie.

Autorzy opracowania przyznali, że wielu brytyjskich pracodawców działających w „strategicznych dla gospodarki dziedzinach” zmuszonych jest do zatrudniania cudzoziemców. A to dlatego, że wśród rodaków bardzo często brakuje wykwalifikowanych kandydatów. Absolwenci „słyną” z coraz niższego poziomu wiedzy, a dzieci w szkołach nie garną się do matematyki i innych przedmiotów ścisłych.

Wszystko to spowodowało, że obecnie 20 proc. miejsc pracy w kluczowych sektorach brytyjskiej gospodarki należy do imigrantów. Mowa tu m.in. o branży komputerowej, produkcji lotniczej, branży optycznej, elektronicznej i tej związanej z wydobyciem gazu i ropy.

Specjaliści z zagranicy

W raporcie znalazło się nawet ostrzeżenie dotyczące tego, że połowa ze 119 kluczowych zawodów znajdujących się na liście z największymi brakami kadrowymi, wymaga kwalifikacji technicznych. Rządowa lista to zawody, w których obecnie mamy do czynienia z największym niedostatkiem kandydatów do pracy. Na te stanowiska, brytyjskie firmy mają od rządu przyzwolenie dla rekrutacji zagranicznych kandydatów na szeroką skalę.

Raport ministerstwa biznesu, innowacji i zdolności świadczy więc o tym, że imigranci zdobywają coraz bardziej pożądane miejsca pracy. Powoli przestają dominować w segmencie najprostszych stanowisk, stając się poważną konkurencją dla Brytyjczyków w walce o wysoko wykwalifikowane etaty w kluczowych branżach gospodarki.

Część ekspertów szuka nadziei w nowej fali absolwentów uczelni technicznych, ale nie da się nie zauważyć, że spora grupa studentów to również… cudzoziemcy. Bardzo dobrze wykwalifikowani, przyszli absolwenci. W raporcie czytamy wręcz o drastycznym zapotrzebowaniu na brytyjskich inżynierów i konieczności opracowania rządowego planu mającego na celu „wyprodukowanie” rodzimej kadry technicznej mogącej walczyć o kluczowe stanowiska w ważnych sektorach gospodarki.

Inżynier w cenie

Analitycy szacują, ze w ciągu najbliższych czterech lat brytyjski rynek pracy będzie potrzebował około 217 tysięcy inżynierów. Już dziś wiadomo, że rodzimi absolwenci nie będą w stanie wypełnić tej luki. Ministerstwo biznesu mówi wprost: musimy zachęcić młodych ludzi do zdobywania umiejętności technicznych. I jednocześnie przypomina, że aż milion osób w wieku do 24 lat obecnie jest bez pracy.

„Brytyjski przemysł potrzebuje rodzimych absolwentów. Jesteśmy to winni naszej młodzieży. Trzeba wyposażyć ich w umiejętności, które teraz i w ciągu najbliższych lat są najbardziej pożądane przez przedsiębiorców i rynek pracy. Zyskiem dla osób, które pójdą tą drogą będzie satysfakcja finansowa i długoterminowa kariera” – czytamy w raporcie.

– Inżynieria ma kluczową rolę dla przyszłości naszego przemysłu. Trzeba działać już teraz, po to, aby przekonać przedsiębiorców, że warto inwestować w rodzimych pracowników. Wszystko to wymaga współpracy na linii rządu, biznesu i edukacji – mówi minister Vince Cable.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *