Rekordowe zyski Poundland

Mieszkańcy UK coraz chętniej zaglądają do sklepów typu Poundland Sieć notuje obecnie rekordowe zyski, a wśród klientek kupujących głównie kosmetyki nie brakuje zamożniejszych przedstawicielek klasy średniej. W ubiegłym roku, średnio każdego tygodnia brytyjskie sklepy sieci Poundland odwiedzało 4,5 miliona osób! Przedstawiciele firmy podkreślają, że od dłuższego czasu rośnie grono zamożniejszych klientów. Jim McCarthy, dyrektor wykonawczy

Mieszkańcy UK coraz chętniej zaglądają do sklepów typu Poundland

Sieć notuje obecnie rekordowe zyski, a wśród klientek kupujących głównie kosmetyki nie brakuje zamożniejszych przedstawicielek klasy średniej.

W ubiegłym roku, średnio każdego tygodnia brytyjskie sklepy sieci Poundland odwiedzało 4,5 miliona osób! Przedstawiciele firmy podkreślają, że od dłuższego czasu rośnie grono zamożniejszych klientów. Jim McCarthy, dyrektor wykonawczy w Poundland, szacuje, że co piąty klient to osoba dysponująca zasobniejszym portfelem.
A jeszcze nie tak dawno, zakupy w tego typu sklepach były ostatnim miejscem dla wielu osób. Obecnie hitem sprzedażowym są kosmetyki renomowanych marek, które w tej sieci można dostać w dobrych cenach. Stąd też coraz częściej w Poundlandach widać zamożniejsze klientki, które kompletują zawartość swoich kosmetyczek. A wszystko za sprawą kryzysu, który mieszkańcom UK każe szukać oszczędności zmieniając nawyki zakupowe.
 
Efektem są rekordowe obroty sieci Poundland, która planuje podwoić liczbę swoich sklepów na Wyspach. Obecnie jest ich 458. Klientów, a zwłaszcza klientek, pewnie nie zabraknie. Część z nich nadal ukrywa, że chodzi na zakupy do tanich sieci. Jedna z nich zwierzyła się na forum Mumsnet; „Kupiłam tam trzy szminki Sally Hansen za jednego funta, jedna z nich „Soft red” ma dokładnie taki odcień jakiego szukałam godzinami w markowych drogeriach”. Inna nowa klientka dodaje: „Trafiłam na promocję odżywki John Frieda Frizz-Ease. Kupiłam ogromny zapas”. Kolejna osoba dzieli się wrażeniami z dorywczej pracy w tej sieci: „Kiedyś asortyment bywał średni, zakupy w takich miejscach były dla wielu osób tabu. Teraz ciężko się przecisnąć przez drzwi, a i towar jest dużo lepszy”.

Przedstawiciele sieci potwierdzają, że w ich w sklepach zaczęły się pojawiać towary renomowanych marek jak Sally Hansen, Rimmel, Miss Sporty czy Maybelline. Sklepy chętnie odwiedzają też rodzice, którzy szukają zabawek i książek w dobrych cenach.

– Sektor sklepów dyskontowych zyskuje na znaczeniu zagarniając coraz większy udział w rynku. Można powiedzieć, że obecnie tego rodzaju sklepy stają się głównym kanałem sprzedaży w segmencie popularnym. Ostatni rok był dla nas wyjątkowo udany. Rosną obroty, rośnie odwiedzalność sklepów – podkreśla Jim McCarthy.

Zyski sieci Poundland wzrosły w ostatnim roku z 17,8 mln do 23 mln funtów. Łączne obroty wyniosły około 800 mln. Szefowie firmy, która zaczynała od jednego sklepu w Burton-upon-Trent w 1990 roku, nie wykluczają wejścia na giełdę. Póki co koncentrują się na osiągnięciu 1000 sklepów w UK.

Źródło: Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

1 comment

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *

1 Comment

  • Kristal
    14 października 2013, 18:07

    Niezbyt dobrze sie stalo ,ze po powrocie z urlopu odkrywa sie coraz wiecej tych dziadowskich sklepow i to w miejscach dosc ekskluzywnych,w samym scislym centrum. Rosna jak grzyby po deszczu a frajerow nie brak na kupowanie tam.Nie jest to jednak towar pierwszej jakosci.Takie tam badziewie.

    REPLY