Jak ujawnił detektyw Stainthorpe, w czasie, gdy zbrodniarz był wciąż aktywny, policja pobrała od Savile’a odciski szczęki, aby porównać je ze śladami pozostawionymi na ciałach dwóch ofiar. Co więcej, jedną z kobiet zamordowano zaledwie kilkaset metrów od należącego do gwiazdora BBC mieszkania w Leeds. Zainteresowanie policjantów Savilem wynikało również z tego, że celebryta znany był z częstego korzystania z usług prostytutek, którymi były wszystkie ofiary Rozpruwacza. Tajemnicą poliszynela jest również zażyłość, jaka łączyła po wyroku Savile’a i Sutcliffe’a. Gwiazdor wielokrotnie odwiedzał seryjnego mordercę w więziennym szpitalu psychiatrycznym w Broadmoor. 

 

Jimmy Savile umarł w ubiegłym roku w wieku 84 lat. Obecnie podejrzewa się, że w trakcie prawie 60 lat swojej kariery w mediach wykorzystał seksualnie około 300 nieletnich dziewcząt i chłopców. Funkcjonariusze Metropolitan Police, którzy w ubiegłym miesiącu rozpoczęli w tej sprawie dochodzenie podążają obecnie za ponad 400 różnymi wątkami. Osobne śledztwo prowadzi również kierownictwo publicznego nadawcy BBC, dla którego przez lata pracował pedofil celebryta. Sam skandal wywołał falę doniesień o nadużyciach seksualnych. 

 

Narodowa Agencja do Spraw Przestępczości rozpoczęła ostatnio śledztwo w sprawie wykorzystywania nieletnich w jednym z domów dziecka w północnej Walii. Jednym z podejrzanych w sprawie jest nieżyjący już prominentny polityk Partii Konserwatywnej z czasów rządów Margaret Thatcher.