Bo Anglik pomylił nazwiska…

Polskiemu kierowcy zasądzono ponad 10 tys. funtów odszkodowania za to, że został zwolniony zamiast innego Polaka. W firmie transportowej, w której byli obaj zatrudnieni, doszło do pomylenia ich nazwisk.

Marek Skoczkowski zeznał przed Trybunałem Pracy w Birmingham, że manager pomylił go z innym polskim kierowcą o nazwisku Sewkowski i oznajmił mu, że traci pracę w Roadway International Hauliers Ltd z centralą w Walsall. Skoczkowski, który przepracował w tej firmie prawie osiem lat i miał najdłuższy staż pracy spośród wszystkich polskich pracowników w niej zatrudnionych, powiedział także, że nie odkrył pomyłki do czasu aż było za późno na jej naprawienie Zeznał również, że zaledwie dzień po rozmowie z managerem musiał się pożegnać z pracą. Z tego powodu Polak wnioskował o odszkodowanie z powodu nieuzasadnionego zwolnienia oraz utraconego wynagrodzenia i dni wolnych. 

– Zapytałem dlaczego ja, a manager odpowiedział: „To zły dzień” – mówił Skoczkowski. – Później odkryłem, że pomylili moje nazwisko z Sewkowskim, który nadal tam pracował, podczas gdy ja musiałem odejść.

Kierowca, który pochodzi ze Środy Wlkp. koło Poznania, skarżył się, że nie poinformowano go dokładnie, dlaczego stracił stanowisko. Dodał także, że po zwolnieniu przeszedł na samozatrudnienie, a obecnie pracuje jako kierowca za 400 funtów tygodniowo.

Na rozprawie nie było przedstawiciela pracodawcy, jednak, że sąd otrzymał od firmy wyjaśnienie, w którym za przyczynę zwolnienia podaje się 25-proc. spadek dochodów. Sędzia trybunału Victoria Dean doszła do wniosku, że pozwani popełnili błąd, w wyniku którego zwolniony został niewłaściwy pracownik. Ponadto – jak powiedziała sędzia – nie dopełnili obowiązku odpowiedniego wyjaśnienia przyczyn utraty pracy.

Skoczkowskiemu zasądzono odszkodowanie w wysokości £10 255, włącznie z utraconym w wyniku zwolnienia wynagrodzeniem. 

Peter Swingler