Dwie Polki są w tym Lloydsie w Bradford. Obie blondynki. Jedna w okularach, starsza, bardzo niesympatyczna dla Polaków, przemądrzała, na co dzień w pakistańskich piżamach biega.
W Barclays, tym głównym, jest Polak, Chris (Krzysztof). W Barclaysie na Malborough Road, takim malutkim, pracowała kiedyś (nie wiem, czy wciąż tam jest) Ukrainka mówiąca po polsku, Zofia. Bardzo fajna kobieta.