A ja widze w tym _jakis_ sens 🙂 przeciez wielu z nas ma ukonczone studia w Polsce, po polsku, a jednak pracuja w swoim zawodzie tu, po angielsku. Wiec jesli ktos mieszka tu, nie zna jeszcze angielskiego na tyle zeby pojsc na studia angielskie, idzie na studia w jezyku polskim. Wielu wyjechalo na studia zarobic, wielu wyjechalo studia przerywajac.. teraz maja szanse je zrobic lub dokonczyc. A sa tez i tacy ktorzy chca sie ksztalcic dla wlasnej przyjemnosci, dla papierka, dla czegokolwiek wiec prosze bardzo! 🙂
A co do sensu uczelni i kto zatrudni… jesli mowisz ze w PL i tak nie ma pracy, to znaczy ze lepiej jednak nic nie robic i skonczyc na gimnazjum bo skoro i tak nie ma pracy to szkoda czasu na nauke?:) A z kolei tutaj…tutaj czesto wystarcza odrobina szczescia a nie wyksztalcenie zeby miec spoko prace, a jakis papierek ze studiow napewno jest nadal w angielskich realiach czyms bardzo pomocnym 🙂
Wiadomo ze jest to pewnego rodzaju sciema – ale skoro to tworza to znaczy ze chetni sa 🙂 Zawsze czegos tam sie naucza, moze nie beda super specjalistami.. ale lepsze to nic niz po mojemu 🙂
